Problem bezdomności w Holandii przybiera coraz bardziej brutalne i tragiczne oblicze. Jakub O. pod wpływem narkotyków zaatakował i zabił innego mężczyznę. Właśnie usłyszał wyrok.
W listopadową noc 2023 roku na jednej z ulic Rotterdamu doszło do tragicznego zdarzenia, które wstrząsnęło zarówno Polonią, jak i lokalną społecznością. 21-letni Jakub O., bezdomny Polak, brutalnie pobił swojego rodaka, 46-letniego Arkadiusza, który również żył na marginesie społeczeństwa. Obaj mężczyźni spotkali się przypadkiem, gdy Jakub i jego partnerka, przebywający nielegalnie w Holandii zaprosili Arkadiusza na nocleg. 13 grudnia zapadł wyrok skazujący w sprawie.
Bezdomny Polak skazany za zabójstwo. Dlaczego Jakub O. zaatakował ?
Według zeznań oskarżonego, ofiara miała dotykać jego dziewczynę w nieodpowiedni sposób i sugerować, by zajęła się prostytucją, co wywołało agresję. Pod wpływem alkoholu i narkotyków Jakub O. zaatakował Arkadiusza, bijąc go pięściami. Założył mu worek na głowę i związał kablem od Xboxa ręce oraz stopy. Polak według informacji ujawnionych podczas procesu, zażywał różne substancje psychoaktywne, w tym ecstasy, amfetaminę i marihuanę. Dodatkowo spożywał alkohol. Użycie tych substancji mogło wpłynąć na jego zachowanie i nasilić agresję.
Znaleziony przez policję 46-latek był w stanie krytycznym – z zakrwawioną twarzą, połamanymi zębami i śladami duszenia. Po dwóch miesiącach zmarł w szpitalu w Polsce w wyniku obrażeń mózgu i niewydolności wielonarządowej.
Holenderski sąd w niedawno wydanym wyroku skazał Jakuba O. na osiem lat więzienia, podkreślając brutalność i nadmierną przemoc. Prokuratura domagała się wyższego wyroku. Sprawa obnażyła nie tylko ogromną agresję bezdomnego Polaka, ale także dramatyczne realia życia migrantów i ich walkę o przetrwanie w obcym kraju. Problem w Holandii niepokojąco narasta.
Bezdomni Polacy w Holandii – ogromny problem społeczny
W Holandii to narastający problem społeczny. Ukazuje dramatyczne konsekwencje migracji zarobkowej połączonej z życiem na marginesie społeczeństwa. Historie takie jak 21-letniego Jakuba O., skazanego na osiem lat więzienia za śmiertelne pobicie Polaka, czy 42-letniego bezdomnego, uzależnionego od heroiny i alkoholu, zatrzymanego za próbę włamania w Grave, są przykładem trudnej sytuacji wielu polskich emigrantów. Często borykają się oni z uzależnieniami, bezrobociem, brakiem dachu nad głową. Nie potrafią odnaleźć się w obcym systemie.
Gdzie w Holandii jest największy problem z bezdomnością i jaka jest systemowa pomoc?
W Holandii problem bezdomności koncentruje się głównie w dużych miastach, takich jak Amsterdam, Rotterdam, Utrecht i Haga. Stanowią one niechlubne centrum kryzysu mieszkaniowego. Amsterdam ma największą liczbę bezdomnych – około 2700 osób, choć w przeliczeniu na mieszkańca najwyższy wskaźnik występuje w Almere i Rotterdamie, gdzie na 1000 mieszkańców przypada ponad 3 bezdomnych. Według najnowszych danych holenderskiego Biura Statystycznego (CBS), w całym kraju jest około 32 tysięcy osób bezdomnych, przy czym liczba ta może być niedoszacowana. Obejmuje bowiem tylko zarejestrowanych w ośrodkach pomocy społecznej. Bezdomność wynika z rosnących kosztów życia, niedoboru mieszkań, problemów zdrowotnych i uzależnień oraz migracji zarobkowej.
Holenderskie władze i organizacje pozarządowe oferują wsparcie w formie schronisk, programów resocjalizacyjnych, pomocy w znalezieniu pracy oraz leczenia uzależnień. W większych miastach działają noclegownie, takie jak Leger des Heils (Armia Zbawienia), a zimą uruchamiane są specjalne schronienia w celu ochrony życia w ekstremalnych warunkach pogodowych. Władze wdrażają również programy mieszkalnictwa socjalnego, jednak braki systemowe i biurokracja sprawiają, że dostęp do pomocy dla migrantów, w tym Polaków, jest utrudniony, co pogłębia problem.