Wojna na Ukrainie, pomimo wielu prób porozumienia, nie ma końca. Dodatkowo Rosja robi się coraz bardziej łakoma. Dlatego prawdopodobieństwo wojny w Polsce, na Litwie lub Estonii wzrasta. Polacy są zobowiązani do obrony granic kraju. W przypadku wojny z Polski nie wyjedziesz. Co jednak z Polakami, którzy znaleźli się poza granicami Polski tymczasowo. W wyniku wyjazdu służbowego, w efekcie pracy jako kierowca czy turystycznie? Przede wszystkim jednak, jakie prawo obejmuje Polaków mieszkających na stałe w Wielkiej Brytanii, w Niemczech czy Holandii? Zatem kogo obejmuje mobilizacja w przypadku wybuchu wojny w Polsce? Jakie przepisy to regulują?
Mobilizacja w przypadku wybuchu wojny w Polsce
Co stanie się z nami, gdyby wojna zapukała do polskich drzwi? Czy naprawdę można spakować walizkę i ruszyć do Niemiec, jakby nic się nie stało? Niestety – nie. W przypadku wprowadzenia stanu wojennego, państwo przejmuje pełną kontrolę nad ruchem obywateli. Jednocześnie mężczyźni zdolni do służby wojskowej nie będą mogli opuścić kraju. Wojsko szczelnie zamknie granice. Natomiast mobilizację przeprowadzi błyskawicznie.

Wezwania do jednostek będą doręczane w trybie kurierskim. Termin stawienia się to zazwyczaj kilka godzin. Kto będzie musiał walczyć? W pierwszym rzucie – osoby, które przeszły szkolenie wojskowe. Jednak szybko władze wezwą także tych, którzy mają jedynie książeczkę wojskową. A majątek? Wojsko może rekwirować nie tylko sprzęt ciężki należący do firm, ale i prywatne samochody terenowe. Czy w sytuacji zagrożenia można liczyć na pełny bak na stacji benzynowej? Raczej nie. Dlatego, że paliwo będzie racjonowane, a kolumny wojskowe będą miały pierwszeństwo na drogach. W czasie wojny obowiązek obrony Ojczyzny staje się nie wyborem, lecz koniecznością. Zatem ucieczka może oznaczać nie tylko dezercję, ale i symboliczne zerwanie więzi z własnym państwem.
Czy w przypadku stanu wojennego Polacy przebywający za granicą służbowo lub turystycznie muszą wrócić do Polski?
W przypadku ogłoszenia stanu wojennego, obywatele Polski przebywający za granicą, w tym służbowo czy turystycznie, nie są zobowiązani do natychmiastowego powrotu do kraju. Niemniej zgodnie z przepisami ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny, mobilizacja w Polsce dotyczy osób, które znajdują się w kraju lub przebywają za granicą i podlegają obowiązkowi stawienia się w Wojskowej Komendzie Uzupełnień (WKU). Co to zatem oznacza?
Jeśli obywatel Polski przebywa za granicą i otrzyma wezwanie do stawienia się w WKU, jest zobowiązany do stawienia się w ciągu 7-15 dni. W razie niestawienia się, grożą mu konsekwencje prawne. Prawo przewiduje kary grzywny lub ograniczenia wolności. Ostateczna decyzja o powrocie zależy od decyzji władzy wojskowej. Niemniej jednak dla większości osób nie jest to automatyczny obowiązek w przypadku stanu wojennego.
Czy Polacy mieszkający na stałe za granicą, wg prawa muszą wrócić do Polski w przypadku wybuchu wojny?
Zgodnie z polskim prawem, w przypadku wybuchu wojny, Polacy mieszkający na stałe za granicą mogą zostać objęci mobilizacją. Jednak tylko wówczas, jeśli podlegają obowiązkowi służby wojskowej. Czyli kiedy?
W przypadku osób, które posiadają podwójne obywatelstwo, na przykład polskie i obywatelstwo kraju zamieszkania, oraz nie są rezydentami Polski, zazwyczaj nie są one zobowiązane do powrotu do kraju w związku z mobilizacją.

Ustawa o obronie Ojczyzny z 2022 roku stanowi, że osoby, które odbyły służbę wojskową w innym państwie i mają tam stałe miejsce zamieszkania, mogą być zwolnione z obowiązku służby wojskowej w Polsce. Przepisy te umożliwiają im uniknięcie obowiązku powrotu do Polski. Jednak muszą udokumentować swój status w obcym państwie. Muszą zatem potwierdzić swój status, aby uzyskać zwolnienie z mobilizacji.
Czy mobilizacja w przypadku wybuchu wojny w Polsce obejmuje Polaków posiadających podwójne obywatelstwo?
Mobilizacja w przypadku wybuchu wojny może objąć Polaków posiadających podwójne obywatelstwo, jednak zależy to od ich statusu w Polsce. Zgodnie z ustawą o obronie Ojczyzny, Polacy, którzy mają również obywatelstwo innego państwa i mieszkają tam na stałe, mogą być zwolnieni z obowiązku służby wojskowej. Pod warunkiem jednak, że odbyli służbę wojskową w państwie, którego są obywatelami. Osoby te nie są zobowiązane do stawienia się w polskiej wojskowej komendzie uzupełnień. Dlatego nie dostaną wezwań. Jednak gdy ich miejsce stałego pobytu znajduje się w Polsce, zostaną powołani. W przypadku osób, które nie mają stałego miejsca zamieszkania w Polsce i nie pełnią funkcji wojskowych w kraju zamieszkania, mobilizacja może ich obejmować tylko w wyjątkowych przypadkach.
Jakie są konsekwencje prawne dla Polaków, którzy nie stawiają się na wezwanie do wojska?
Konsekwencje prawne dla Polaków, którzy nie stawią się na wezwanie do wojska, są poważne. Zgodnie z ustawą o obronie Ojczyzny, niestawienie się w Wojskowej Komendzie Uzupełnień (WKU) po otrzymaniu wezwania może skutkować karami. Ustawa przewiduje grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności na okres do 3 lat. Dokument ten precyzuje, że osoby, które zlekceważą wezwanie do stawienia się do służby wojskowej, mogą zostać objęte odpowiedzialnością karną.
Mobilizacja w przypadku wybuchu wojny jest filarem obronności państwa. To podstawa. Dlatego jej zignorowanie jest postrzegane jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. W takim przypadku, oprócz kar finansowych i pozbawienia wolności, osoba może napotkać dodatkowe konsekwencje administracyjne. W tym przypadku przewidywane są przykładowo ograniczenia w zatrudnieniu czy trudności w uzyskaniu pracy w sektorze publicznym.
Czy państwo Polskie może wystąpić o ekstradycję obywatela polskiego przebywającego za granicą, który nie stawił się na wezwanie do mobilizacji?
Państwo polskie, co do zasady, nie może wystąpić o ekstradycję własnego obywatela. Niestawienia się na wezwanie do mobilizacji nie jest wyjątkiem. Wynika to zarówno z przepisów polskiego prawa, jak i z praktyki międzynarodowej. Wiele państw, w tym Polska, nie dokonuje ekstradycji własnych obywateli w sprawach dotyczących obowiązków wojskowych. Nawet w krajach, z którymi Polska ma podpisane umowy ekstradycyjne (np. z państwami UE), obowiązują ograniczenia. Brak ekstradycji ma związek ochroną praw człowieka oraz zasadą terytorialności prawa karnego.
W przypadku osoby, która uchyla się od mobilizacji w przypadku wybuchu wojny, możliwe jest wydanie za nią listu gończego lub międzynarodowego nakazu aresztowania (np. ENA w UE). Jednak jego wykonanie zależy od uznania państwa, na którego terytorium taka osoba przebywa. W praktyce oznacza to, że Polak mieszkający za granicą, który nie stawi się na wezwanie do służby wojskowej, może uniknąć natychmiastowej odpowiedzialności karnej. Nie może jednak powrócić do kraju lub odwiedzić państw współpracujących ściśle z Polską w sprawach sądowych.
Co zatem w przypadku wojny?
W razie wojny ucieczka za granicę to nie scenariusz z filmu. Wojsko zamknie granice. Mobilizacja błyskawiczna. Wezwania do wojska trafią nie tylko do przeszkolonych, ale i tych z samą książeczką. A co z Polakami za granicą? Jeśli są w rejestrach, mogą dostać wezwanie i mieć obowiązek powrotu. Nie wrócą? Grozi im grzywna, a nawet więzienie – choć bez ekstradycji. Ewentualny stan wojenny w Polsce będzie sytuacją problematyczną dla wielu osób. Pozostaje również pytanie o rodziny powołanych z zagranicy, pomoc i pokrycie kosztów dojazdu. Ale czy warto liczyć na szczęście, gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo kraju?