Od 3 listopada, czyli wraz z wprowadzeniem zimowego rozkładu lotów, wchodzi w życie duża zmiana w Ryanairze, do której irlandzki przewoźnik długo przygotowywał pasażerów.
W ubiegłym roku Michael O’Leary informował o planach dotyczących rezygnacji z odprawy na lotnisku. Zmiana w Ryanairze dotycząca wyeliminowania papierowych kart pokładowych i stanowisk odprawy miała początkowo wejść w życie w maju 2025 roku. Termin ten jednak przesunięto na 3 listopada.
Od listopada duża zmiana w Ryanairze
Irlandzkie linie lotnicze jesienią tego roku przechodzą na bezpapierową obsługę pasażerów. Ryanair nie będzie już akceptował drukowanych kart pokładowych. Dara Brady, dyrektor ds. marketingu w firmie, powiedział:
– Przejście na w 100-procentach bezpapierową obsługę pasażerów od listopada 2025 roku pozwoli nam zapewnić klientom lepsze wrażenia z podróży. Wszystko będzie uproszczone dzięki aplikacji myRyanair w czasie naszego mniej napiętego zimowego rozkładu lotów.
Po wejściu w życie nowych reguł pasażerowie będą mogli otrzymać wyłącznie cyfrową kartę pokładową.

Lotniska, które nie będą akceptować cyfrowych kart pokładowych
Niektóre lotniska nie akceptują jednak cyfrowych kart pokładowych. Należą do nich te w Maroku i Turcji (z wyjątkiem Dalaman) oraz lotnisko w Tiranie w Albanii. Dlatego pasażerowie podróżujący z tych portów lotniczych, będą musieli pobrać kartę pokładową z potwierdzenia e-mail lub z aplikacji. Następnie powinni wydrukować ją i mieć pod ręką w czasie podróży.
Co w przypadku rozładowania telefonu?
Całkowite zdanie się na formę cyfrową – zwłaszcza w podróży – budzi jednak wątpliwości. Ryanair broni swojego stanowiska i argumentuje, że w przypadku, gdy telefon pasażera zepsuje się lub rozładuje, personel przy bramce udzieli mu pomocy.
– Dane pasażera zostaną sprawdzone i zweryfikowane z naszym wykazem lotów. Po czym pasażer zostanie wpuszczony na pokład jak zwykle – powiedział rzecznik Ryanaira w rozmowie z Which?
Obecnie pasażerowie, którzy zapomną karty pokładowej i muszą ją wydrukować na lotnisku, są zobowiązani do uiszczenia opłaty w wysokości 55 funtów. Za sprawą cyfrowej zmiany w Ryanairze przepisy te przestaną obowiązywać.
Obawy jednak pozostają. Nadal nie wiadomo, co się stanie, jeśli telefon pasażera rozładuje się, zanim zdąży on przejść kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku, na którym Ryanair usunął stanowiska odprawy.
Ponadto – zgodnie z nowymi zasadami – pasażerowie, którzy nie posiadają smartfonów, nie będą mogli wejść na pokład samolotu.
Problemu tego nie da się zignorować. Niedawne badanie wykazało, że 62 proc. dorosłych powyżej 65. roku życia w Irlandii nie posiada podstawowych umiejętności cyfrowych. Jak wiec poradzą sobie od 3 listopada z nowymi zasadami w Ryaniarze?