Brytyjski rząd zapowiada gruntowną reformę rynku nieruchomości. Nowe propozycje mają skrócić czas potrzebny na zakup domu nawet o cztery tygodnie i uprościć proces, który dziś wielu kupującym spędza sen z powiek.
Ministerstwo Mieszkalnictwa, Społeczności i Samorządu Lokalnego przekonuje, że zmiany mają sprawić, by zakup wymarzonego domu przestał być stresującym maratonem pełnym niespodzianek. Wady nieruchomości już nie zaskoczą klientów w ostatniej chwili.
Sprzedawcy ujawnią wszystko przed podpisaniem umowy
Jednym z ważniejszych elementów reformy jest plan przeniesienia części kosztów i obowiązków z kupujących na sprzedawców. Rząd chce, aby to właśnie sprzedawcy oraz agenci nieruchomości musieli udostępniać potencjalnym nabywcom pełne informacje o stanie technicznym nieruchomości, ewentualnych kosztach dzierżawy czy innych opłatach, zanim transakcja zostanie sfinalizowana. Więc wady nieruchomości nie będzie łatwo ukryć.
Takie podejście powinno wyeliminować sytuacje, w których kupujący dopiero po podpisaniu umowy dowiadują się o ukrytych problemach czy dodatkowych kosztach. Resort szacuje, że takie rozwiązanie pozwoli przeciętnemu nabywcy zaoszczędzić nawet 710 euro.
Rząd chce ujednolicić zasady zakupu domów w całym kraju
Rząd planuje szerokie konsultacje społeczne, które obejmą wszystkie kraje wchodzące w skład Zjednoczonego Królestwa. Choć proces zakupu nieruchomości różni się w zależności od regionu, celem jest stworzenie spójnych, bardziej przejrzystych zasad.

W Anglii i Walii nie istnieje obowiązek wykonania ankiety nieruchomości przed zakupem. W Szkocji sprzedawca musi przygotować zaś tzw. pakiet domowy jeszcze przed wystawieniem domu na sprzedaż. Rząd chce przeanalizować, czy podobne praktyki można by wprowadzić także w innych częściach państwa.
Wiążące umowy powinny ograniczyć liczbę zerwanych transakcji
Nowe przepisy mają również wprowadzić możliwość zawierania wiążących umów między kupującym a sprzedającym na wcześniejszym etapie negocjacji. Robią to w celu ograniczenia liczby zerwanych transakcji, które dziś generują ogromne straty finansowe i emocjonalne.
Szacuje się, że dzięki zmianom liczba nieudanych zakupów może spaść nawet o połowę. Bo zakup domu powinien być marzeniem, a nie koszmarem biurokratycznym. Plan reform to realna szansa, by naprawić zepsuty system. I sprawić, że ciężko pracujący ludzie będą mogli skupić się na kolejnym etapie swojego życia, zamiast grzęznąć w formalnościach.