Czy w Polsce, zwłaszcza w korporacjach, nadal panuje swoista kultura pracy ponad siły i niezdrowej rywalizacji? Polka, która wróciła nad Wisłę po 10 latach spędzonych za granicą twierdzi, że po kilku miesiącach w korporacji, w dużym mieście, ma już serdecznie dość atmosfery w pracy. I już teraz rozważa ponowną emigrację.
Praca w Polsce to ciągła presja i rywalizacja?
Oddajmy głos Polce, która wróciła do kraju wraz z rodziną po 10 latach spędzonych za granicą i która po kilku miesiącach pracy w korporacji jest przerażona tym, co zastała w jednym z dużych miast. „Zatrudniłam się w typowym korpo, w jednym z większych miast w Polsce. Zarabiam 5,5 tys. miesięcznie i jestem przerażona tym, jaka jest kultura pracy w takich firmach w Polsce. Ciągły nacisk na rozwój osobisty, wyścig szczurów, mam wrażenie, że każdy chce zostać menadżerem i team liderem. Nie można po prostu sobie spokojnie pracować bez ciągłych nacisków ze strony kadry menadżerskiej” – czytamy we wpisie kobiety w mediach społecznościowych.
A dalej Polka kontynuuje: „Nie ma możliwości pracy na niepełny etat. Każdy ma robić 5 dni w tygodniu, niezależnie od sytuacji życiowej. Micro management w postaci ciągłej, całodniowej kontroli online pracownika, pod przykrywką “musimy widzieć co robisz aby nie dokładać Ci więcej pracy. Przeraża mnie też to, że ludzie tak pracują za 5-6 tys. zł miesięcznie. A do tego zachowują się tak, jakby to było coś najlepszego, co osiągnęli w życiu. Zastanawiam się, czy po dwóch latach tutaj znów nie wrócimy za granicę”.
Kultura pracy w Polsce jest do naprawy?
Pod wpisem Polki rozgorzała ożywiona dyskusja. Większość internautów zgodziła się, że w wielu firmach, a już na pewno w korporacjach działających nad Wisłą, presja na wyniki jest ogromna. „Mam dokładnie takie same przemyślenia. Nacisk. 5 dni i micro management. Liczą się tylko wyniki i jak oszczędzić, czy na ludziach, czy na jakości. Kredyt na dom nawet przy sporych zarobkach, zwłaszcza w okolicach Wawy, praktycznie niemożliwy. My po 5 latach i też się zastanawiamy, co z tym zrobić” – napisał jeden z internautów. A inny dodał: „Kultura pracy ogólnie odstaje bardzo w porównaniu do UK”.
Niektórzy internauci zwracają jednak uwagę na fakt, że, jeśli dobrze się poszuka, to i w Polsce, po powrocie z zagranicy, można znaleźć satysfakcjonującą pracę. „Rozumiem to, bo też mam takie odczucia, choć jestem w Polsce 2 lata, a w UK spędziłam 13 lat. Najchętniej bym wróciła do UK. W Polsce niestety kultura pracy jest kiepska w różnych zakładach i z różnych względów (…). Ja tu chwilę pracowałam w korpo. Ale uciekłam, bo cenię sobie work-life balance. Teraz zarabiam mniej, ale bez takiej presji i wyścigu szczurów. Choć niestety pracuje w innym zawodzie, niż chciałam” – napisała jedna z internautek.