Lot z Edynburga odwołany, gdy wszyscy pasażerowie byli już na pokładzie

Gdy samolot pełen pasażerów stał już na pasie startowym na lotnisku w Edynburgu, lot został odwołany. Powód był dość zawikłany i dotyczył „sytuacji medycznej” na pokładzie oraz przekroczenia przez załogę maksymalnych godzin pracy.

Jeszcze przed całkowitym odwołaniem lotu easy Jet z Edynburga do Turcji, z powodu ograniczeń dotyczących kontroli ruchu lotniczego lot EZY3283 był opóźniony. Jednak, gdy wszyscy pasażerowie znajdowali się w samolocie i pilot przygotowywał się do startu, postanowiono lot odwołać całkowicie.

- Advertisement -

Odwołany lot z Edynburga

Na odwołanie lotu easyJet z Edynburga miały wpływ dwie rzeczy. Była to nagła „sytuacja medyczna”, gdy jeden z pasażerów źle się poczuł. Wtedy pilot był zmuszony wrócić do bramki, aby pasażer mógł otrzymać pomoc.

W związku z tym zdarzeniem i wcześniejszym opóźnieniem lotu doszło do przekroczenia maksymalnego czasu pracy załogi. Dlatego konieczne było odwołanie lotu. Zdumieni pasażerowie musieli zarezerwować lot u innego operatora lub zdecydować się na zwrot pieniędzy.

Pasażerowie narażeni na dodatkowe koszty

Jeden z oburzonych pasażerów easyJet napisał w serwisie X, że w efekcie wszystkich perturbacji wydał ponad 3000 funtów. „Właśnie wysadzono mnie z samolotu na lotnisku w Edynburgu. Powiedziano mi, że nie ma lotów easyJet aż do soboty i po prostu mam zarezerwować lot gdzie indziej. Żadnej pomocy. To okropne” – napisał.

Mężczyzna dodał także: „Wydałem 3000 funtów na nowy lot i hotel, co jest skandaliczne. Niektórzy nie mają innego wyjścia, a wakacje mają zrujnowane”.

Linia lotnicza potwierdziła, że ​​ograniczenia ATC spowodowały początkowe opóźnienie lotu z Edynburga. A ze względu na to, że pasażer potrzebował pilnej pomocy medycznej, załoga osiągnęła maksymalny bezpieczny czas pracy.

Rzeczniczka linii easyJet tłumaczyła: „Przykro nam, że lot EZY3283 z Edynburga do Bodrum wczoraj po południu został odwołany. Powodem był powrót samolotu na stanowisko przed startem ze względu na pasażera wymagającego pilnej opieki medycznej. To doprowadziło do osiągnięcia przez załogę maksymalnych godzin pracy zgodnych z wymogami bezpieczeństwa”.

„Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby zminimalizować zakłócenia dla naszych klientów. I powiadomiliśmy ich bezpośrednio o dostępnych dla nich możliwościach. W tym o bezpłatnym transferze na alternatywny lot, w tym u alternatywnych przewoźników lub o zwrocie pieniędzy. Bezpieczeństwo i dobre samopoczucie klientów i załogi jest najwyższym priorytetem easyJet. I chociaż było to poza naszą kontrolą, przepraszamy za spowodowane niedogodności” – dodała rzeczniczka.

Teksty tygodnia

Zmiana terminu wypłaty świadczenia dla 1,5 miliona osób

Święto wymusi wcześniejsze przekazanie środków. W praktyce oznacza to, że osoby oczekujące na wypłatę świadczeń otrzymają pieniądze w innym terminie niż wynika to z harmonogramu rocznego.

„To nie pomoże klientom” – branża energetyczna ostro o pomyśle Ofgem

Szefowie największych brytyjskich dostawców energii sceptycznie podeszli do planu regulatora Ofgem, zakładającego przegląd stałych opłat i wprowadzenie nowych taryf energetycznych. Zgodnie z propozycją wszyscy dostawcy w Anglii, Szkocji i Walii mieliby zaoferować przynajmniej jedną taryfę z niższymi stawkami jednostkowymi, ale wyższymi opłatami stałymi.

5. Festiwal Piosenki Polskiej w Szkocji – inicjatywa, która łączy pokolenia i buduje mosty polskości

Już po raz piąty w Szkocji zabrzmią największe polskie przeboje! Festiwal Piosenki Polskiej to muzyczne święto Polonii i młodych talentów.

Pilny komunikat ambasady: stary dowód nie pozwoli na wjazd do UK

Od Brexitu podróż do Zjednoczonego Królestwa wymaga okazania ważnego paszportu – zwykłego lub tymczasowego. Dowód osobisty, który przed laty wystarczał, obecnie nie gwarantuje już wjazdu. Wyjątek stanowią jedynie osoby posiadające status osiedlony (settled status lub pre-settled status), które dotychczas mogły korzystać z dowodu tożsamości. Jednak i dla tej grupy szykują się istotne zmiany.

Rekordowa konkurencja na rynku pracy: 140 kandydatów na jedno miejsce

Najwięksi brytyjscy pracodawcy drugi rok z rzędu ograniczają liczbę zatrudnianych absolwentów. Powód? Rosnące koszty i niepewność gospodarcza.

Przeczytaj także