Pasażerka Ryanaira dostała karę, bo jej bagaż był „potencjalnie za duży”

45-letnia pasażerka Ryanaira została ukarana 75 funtami grzywny na lotnisku Stansted. Obsługa irlandzkich linii stwierdziła, że jej bagaż podręczny nie spełnia wymaganych kryteriów.

45-letni Catherine Warrilow mieszkająca na co dzień w Abingdon w Oxfordshire powiedziała, że jej regulowana walizka „pasowała” do bramki pomiarowej linii lotniczej. Jednak obsługa Ryanaira oceniła sytuację inaczej.

- Advertisement -

Kara w Ryanairze

Pracownicy irlandzkich linii lotniczych powiedzieli pasażerce, że jej regulowany bagaż jest „potencjalnie za duży”. Mimo że mieści się w sizeerze, to najprawdopodobniej nie zmieści się w schowku nad głową.

Kobieta powiedziała, że była „zdezorientowana i sfrustrowana” całym zdarzeniem podczas podróży do Sewilli we wtorek. Musiała wyjąć z walizki niektóre przedmioty, zacisnąć na niej pasek bagażowy, aby zmieścić walizkę w stojaku pomiarowym.

Mimo dopasowania torby do stojaka, personel Ryanaira uznał walizkę za zbyt dużą, gdy lekko przechyliła się do przodu. Warrilow usłyszała, że pracownicy linii nie mogą wpuścić jej na pokład z tą walizką, bo musiałaby „klęczeć na niej, aby umieścić ją w schowku nad głową”.

Brytyjka niechętnie zapłaciła opłatę za nadbagaż. Kara w Ryanairze wyniosła 75 funtów, plus dodatkowe 35 funtów za powrót z tym samym bagażem do domu. Sam bilet lotniczy kosztował ją 170 funtów.

Obrona Ryanaira

Ryanair broni jednak swojej decyzji w sprawie bagażu pani Warrilow. W oświadczeniu stwierdził: „Ta pasażerka kupiła taryfę Priority Fare, która pozwala na mały bagaż osobisty i bagaż o wadze 10 kg. Ponieważ bagaż przekraczał wymiary dozwolone dla bagażu podręcznego o wadze 10 kg, słusznie zażądano od niej uiszczenia standardowej opłaty za bagaż przy bramce (w wysokości 75 funtów).”

Kobieta wyraziła jednak swoje zaniepokojenie postępowaniem Ryanaira.

– Problem polega na tym, że jest to bardzo niejasne. Gdybym skontaktowała się z Ryanairem aby sprawdzić, czy mój przypadek spełnia standardy, to na podstawie pomiarów powiedzieliby, że tak.

Coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których klienci Ryanaira muszą płacić za nadbagaż ze względu na surowe podejście linii lotniczej. Niedawno pisaliśmy o małżeństwie z Manchesteru, które musiało zapłacić karę za nadbagaż przewyższającą cenę biletu lotniczego. Para twierdzi, że otrzymała karę za „ponadwymiarową” torbę, z którą tak naprawdę podróżują od 10 – 11 lat.

Teksty tygodnia

Awantura na pokładzie Ryanaira. Interweniowała policja, lądowanie opóźnione

Agresywny mężczyzna, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu, odmówił zajęcia miejsca przed lądowaniem i wszczął awanturę. Interweniować musiała policja.

Utrudnienia dla Polaków przez przedłużenie kontroli granicznych w Holandii

Holandia postanowiła przedłużyć zaostrzone kontrole na granicy z Niemcami...

Ostrzeżenie dla podróżnych w związku z chaosem lotniczym przez ataki dronów

Urząd Lotnictwa Cywilnego ostrzega podróżnych przed większym chaosem lotniczym, którego powodem mogą być coraz częstsze ataki dronów. Niewiele można zrobić, by im zapobiec.

Wypadki są zbyt częste… nowe ograniczenie prędkości do 20 mph w Londynie

Ograniczenie prędkości do 20 mph w Londynie i innych miastach staje się coraz bardziej popularne. Wiele dzielnic już wprowadziło taki limit jako „domyślny” dla ulic lokalnych. Zmniejszenie limitu poprawia bezpieczeństwo, ale kierowcy częściej dostają mandaty przez nieuwagę.

Gangi tworzą własne „marki” leków na odchudzanie. Wyglądają jak oryginały, ale są bardzo niebezpieczne

Rynek preparatów odchudzających w Wielkiej Brytanii przechodzi niebezpieczną transformację. W cieniu legalnych terapii pojawiła się wyjątkowo sprytna forma przestępczości: gangi zaczęły tworzyć własne „markowe” leki, których wygląd niemal nie różni się od oryginalnych produktów farmaceutycznych.

Przeczytaj także