„Niejasne” zasady w kwestii płynów na lotniskach, powodują stres dla pasażerów

Tysiące pasażerów w UK narzeka na niejasne przepisy związane z bagażem podręcznym oraz zamieszanie, które pojawia się przy kontroli bezpieczeństwa. O co chodzi?

Do czerwca 2024 roku miały przestać obowiązywać obecne ograniczenia dotyczące przewozu płynów i urządzeń elektronicznych w bagażu podręcznym. Cel ten miał zostać osiągnięty dzięki zainstalowaniu zaawansowanych technologicznie skanerów 3D.

- Advertisement -

Dzięki tym rozwiązaniom również limity dotyczące płynów zostaną zwiększone ze 100 ml do dwóch litrów w bagażu podręcznym. Dodatkowo, na potrzeby kontroli nie będzie trzeba wyjmować urządzeń elektrycznych z toreb podczas kontroli bezpieczeństwa.

Zasady dotyczące bagażu podręcznego

Niestety, wdrażanie nowych technologii na brytyjskich lotniskach nie poszło tak gładko, jak planowano. Z instalacją nowych technologii nadal nie poradziły sobie m.in. lotniska w Londynie – Gatwick i Heathrow, czy też lotnisko w Manchesterze. Powodem za tym stojącym są m.in. opóźnienia w łańcuchu dostaw i trudności z instalacją skanerów. Obecnie sytuacja wygląda tak, że tylko część lotnisk (to między innymi porty lotnicze w Aberdeen, Teesside i London City) stosuje się do nowych wytycznych, gdy inne trzymają się „starych” zasad.

Jak czytamy na łamach „Birmingham Live”, na lotnisku w Birmingham średnio 15 proc. pasażerów nie przechodzi kontroli bezpieczeństwo z powodu spakowania większej ilości płynów. Wychodzą oni z błędnego przekonania, że zniesiono ograniczenie do 100 ml.

Stare czy nowe zasady?

– Chcemy przypomnieć naszym klientom, że istniejące ograniczenia bezpieczeństwa nadal obowiązują – jak komentuje rzecznik lotniska, cytowany przez Travel Gossip. – Wiemy, że obecna sytuacja może być niezrozumiała, ale tak wyglądają obecne zasady. W przypadku każdego pasażera niezastosowanie się do wymagań bagażu wydłuża czas oczekiwania o 10 minut – dodaje.

Przypomnijmy zatem, na lotnisku w Birmingham i innych portach lotniczych, gdzie nie wprowadzono jeszcze „nowych zasad”, w dalszym ciągu egzekwuje obowiązujące „stare” przepisy. Zgodnie z nimi każdy pasażer może wnieść na pokład samolotu w swoim bagażu podręcznym płyny lub żele, ale tylko w pojemnikach o maksymalnej pojemności 100 ml. Ponadto wszystkie pojemniki muszą znajdować się w jednej przezroczystej i zamykanej torebce plastikowej o pojemności 1 litra i wymiarach około 20 cm na 20 cm.

Podczas kontroli bezpieczeństwa na lotnisku torebkę z płynami należy wyjąć z torby i ustawić w koszyku na taśmie, aby można ją było odpowiednio sprawdzić. Powyższe wymogi nie dotyczą produktów kupionych w strefie bezcłowej.

Teksty tygodnia

Sierpień pod znakiem korków. Gdzie i kiedy lepiej nie jechać do Niemiec?

Niemiecki automobilklub ADAC oraz zarządca autostrad Autobahn GmbH opublikowały wspólne ostrzeżenie dotyczące nadchodzącego wzmożonego ruchu drogowego. Sierpień i wrzesień to miesiące, w których kończą się wakacyjne turnusy w wielu niemieckich landach, co oznacza powroty tysięcy rodzin z urlopów.

Zakup mieszkania w UK jest najbardziej opłacalny od 10 lat!

Kupno mieszkania w Wielkiej Brytanii jest dziś bardziej opłacalne niż w jakimkolwiek momencie ostatnich dziesięciu lat – wynika z analizy przygotowanej przez ekspertów Nationwide.

Rynek pracy w gastronomii drastycznie się kurczy!

W Wielkiej Brytanii sektor gastronomiczny przeżywa jeden z najtrudniejszych okresów w ostatnich latach. Obecnie działa tam blisko 100 tys. licencjonowanych lokali – od pubów i restauracji po kluby sportowe i towarzyskie. To o ponad 16 tys. mniej niż w marcu 2020 roku, przed pandemią.

Uwaga na jadowite pająki w UK! Zamknij szczelnie okna!

Specjaliści ostrzegają Brytyjczyków – jadowite pająki w UK rozpoczęły swoją coroczną wędrówkę do domów. Eksperci alarmują, by przez najbliższe cztery tygodnie trzymać okna zamknięte „dniem i nocą”.

Teraz to firmy, a nie klienci, poniosą koszty upadłości dostawcy energii

Brytyjski regulator rynku energetycznego, Ofgem, zamierza wzmocnić ochronę finansową gospodarstw domowych w przypadku upadłości ich dostawcy energii. W wyniku nowych przepisów to nie klienci, lecz bankrutujące firmy poniosą koszty związane z przeniesieniem odbiorców do innych dostawców.

Przeczytaj także

kasyno online