Zarówno Ryanair jak i Wizz Air ostrzegają przed rosnącymi kosztami, z jakimi boryka się sektor lotniczy w Wielkiej Brytanii. Dalsze podatki ograniczą działalność tych przewoźników na Wyspach, a także podwyższą ceny biletów.
Podczas jesiennego budżetu na 2024 rok, kanclerz skarbu, Rachel Reeves ogłosiła podwyżkę podatków lotniczych, w tym także wyższą opłatę lotniskową (APD). Na skutek tego od kwietnia 2026 roku podróżni będą płacić około 2 funty więcej za bilety w tanich liniach lotniczych.
Podwyżka podatku APD ograniczy loty Ryanaira i Wizz Air w UK
Podatek APD został wprowadzony po raz pierwszy w 1994 roku, aby zrównoważyć wpływ podróży lotniczych na środowisko. Jednak od tego czasu stał się głównym czynnikiem kosztowym.
Podatek ten płacą linie lotnicze za każdego pasażera odlatującego z lotniska w Wielkiej Brytanii lub na Wyspie Man. Jego wysokość zależy od odległości lotu i klasy, w której podróżujemy.
Obecnie dwóch największych brytyjskich tanich przewoźników, Ryanair i Wizz Air, niezależnie od siebie ostrzegało przed rosnącymi kosztami w sektorze lotniczym po ogłoszeniu budżetu w zeszłym roku. Jak donosi „Financial Times”, obie linie lotnicze zaznaczają, że dalsze podwyżki podatków i opłat lotniskowych mogą skłonić je do ograniczenia działalności w Wielkiej Brytanii. A także przeniesienia samolotów na bardziej konkurencyjne cenowo rynki.

Ryanair ostrzega Wielką Brytanię
Wysokość APD w Wielkiej Brytanii już teraz jest jedną z najwyższych na świecie. Irlandzki tani przewoźnik był jednym z pierwszych, który ostrzegał przed wyższym podatkiem od podróży lotniczych. Według niego kraj stanie się mniej konkurencyjnym rynkiem dla inwestycji w turystykę i linie lotnicze. Po ogłoszeniu brytyjskiego budżetu w 2024 roku ostrzegł, że wzrost kosztów może prowadzić do mniejszej liczby lotów, wyższych cen biletów i potencjalnej utraty miejsc pracy, co dotknie w szczególności lotniska regionalne i trasy krajowe.
Michael O’Leary powiedział:
– Jeśli Wielka Brytania ponownie podniesie APD na lotach krajowych, bez wątpienia nastąpi spadek przepustowości. Te trasy nie są szczególnie rentowne, ledwo wychodzą na zero.
Ryanair nie jest gołosłowny. W tym roku zmniejszył przepustowość w Hiszpanii o dwa miliony miejsc i wycofał się z lotów w Jerez i Valladolid, powołując się na, jak to określił, wygórowane opłaty pobierane przez operatora lotniska Aena.
Tak naprawdę ostatnie zmiany rozkładu lotów Ryanaira w całej Europie mówią same za siebie. Linie lotnicze zredukowały kilka tras w swoim zimowym rozkładzie lotów na 2025 rok z powodu „nadmiernych kosztów dostępu”.
W ten sposób w Niemczech Ryanair zmniejszył liczbę miejsc o ponad 800 000. A także anulował 24 trasy na dziewięciu lotniskach, powołując się na 24-procentowy wzrost podatku lotniczego. Ponadto we Francji Ryanair zmniejszył swoją przepustowość na zimę 2025/26 o około 13 proc. Czyli o około 750 000 miejsc i 25 tras, w następstwie podwyżki podatku lotniczego TSBA.

                                    