„Polski” sklep w Lincoln sprzedawał „150 000 razy” mocniejszą wódkę, która nie nadawała się do spożycia

Fot: Lincolnshire Police

W Lincoln (hrabstwo Lincolnshire) w "polskim" sklepie sprzedawano wódkę, która według lokalnej policji zawierała "150 000 razy więcej" alkoholu przemysłowego, niż jest dozwolone i była absolutnie niezdatna do spożycia dla ludzi. 

- Advertisement -

Jak czytamy w oficjalnym komunikacie Lincolnshire Police "polski" sklep funkcjonujący pod szyldem "Żabka" (nie mający jednak nic wspólnego z tą popularną w Polsce siecią) sprzedawał nie tylko nielegalne w UK leki znane z polskich aptek oraz alkohol bez opłaconej akcyzy, ale również wódkę własnej produkcji. Alkohol był sprzedawany "pod marką" Krackoff i, jak się później okazało, był zupełnie niezdatny do spożycia przez ludzi. Jak podaje policja hrabstwa Lincolnshire wódka ta zawierała do "150 000 razy więcej alkoholu przemysłowego niż jest to prawnie dozwolone" w Wielkiej Brytanii. 

Interwencja w "polskim sklepie" zlokalizowanym przy ulicy Portland Street miała miejsce jeszcze w zeszłym roku, 9 grudnia. Funkcjonariusze Lincolnshire Police w czasie nalotu odkryli w sumie ponad 190 nielegalnych leków, 62 butelki alkoholu sprzedawanego bez akcyzy i 5 butelek nielegalnej wódki Krackoff, o której pisaliśmy wyżej. 

 

Sklep oferujący polskie produkty sprzedawał wódkę, która nie nadawała się do spożycia

Wydział Alcohol Licensing Team przekazał tę sprawę "wyżej" i w dniu 11 lutego odbyło się przesłuchanie przed Podkomitetem ds. Licencji Rady Miasta Lincoln. Komisja po zapoznaniu się z materiałem dowodowym podjęła decyzję o cofnięciu licencji na sprzedaż alkoholu (Alcohol Premises Licence).

"Fałszywa wódka sprzedawana jako Krackoff Vodka zawierała taką ilość przemysłowego alkoholu, że nie nadawała się do spożycia przez ludzi" – zaznaczał sierżant Kim Enderby z Alcohol Licensing Department.

Sklep polski tylko z nazwy

Warto również w tym miejscu dodać, że pomimo tego, że sklep funkcjonował pod "polskim szyldem", na jego witrynach znajdował się napisy w języku polskim, a w ofercie – produkty pochodzące i znane z polskiego rynku – nic nie wskazuje na to, żeby był prowadzony przez Polaków! Co na to wskazuje? Jak czytamy w oficjalnym komunikacie wystosowanym przez Lincolnshire Police przedsiębiorstwo było prowadzone przez mężczyznę o nazwisku Ali.

Tłumaczył się on oficerom, że alkohol był do użytku osobistego i nie wiedział, że leki pochodzą z nielegalnego źródła. Przed komisją zeznał, że zostały kupione od nieznanego mężczyzny, który po prostu przyszedł do jego sklepu i postanowił mu je sprzedać.

 

Teksty tygodnia

Szykują się zmiany w kontach oszczędnościowych. Oszczędzający oburzeni!

O reformach, zmianach i modyfikacjach w ISA mówi się od dawna. Czasami można odnieść wrażenie, że rząd UK traktuje konta ISA jako “skarbonkę na czarną godzinę”, do której sięgnie przy pierwszej okazji.

Czy potrzebuję ETA, gdy mam brytyjski paszport?

Od 2 kwietnia 2025 roku Polacy przyjeżdżający do Wielkiej Brytanii muszą posiadać Elektroniczne Zezwolenie na Podróż – ETA.

Brytyjczycy dopiero dostaną cyfrowe prawo jazdy. W Polsce funkcjonuje od lat!

Brytyjski rząd w końcu wprowadza cyfrowe prawo jazdy –...

Zmiany, które musisz zgłosić brytyjskiemu ministerstwu, aby uniknąć kary

Ministerstwo Pracy i Emerytur (DWP) przypomina: nawet pozornie drobne zmiany w życiu mogą skutkować koniecznością zgłoszenia. W przeciwnym razie grozi nie tylko kara finansowa, ale także oskarżenie o nadużycie świadczeń.

Elektroniczne bramki na lotniskach wracają dla posiadaczy brytyjskich paszportów

Elektroniczne bramki na lotniskach w krajach należących do UE będą znowu dostępne dla posiadaczy brytyjskich paszportów.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie