Ryanair redukcję liczbę lotów z portu lotniczego w Modlinie. W ramach zimowego rozkładu lotów ilość połączeń realizowanych przez największe tanie linie w Europie na stołecznym lotnisku ma zmniejszyć się o 50 proc.
„Ryanair (…) na zimę 2024 roku zredukuje ruch na lotnisku Warszawa Modlin o 50 proc. Decyzja ta wynika z niepowodzenia trwających ponad rok negocjacji z zarządem lotniska, dotyczących uzyskania konkurencyjnej bazy kosztowej, co umożliwiłoby Ryanair dalszy rozwój bardzo tanich połączeń lotniczych w Modlinie w sezonie zimowym 2024” – jak czytamy w komunikacie wydanym przez irlandzkie tanie linie lotnicze.
Jakie połączenia z Modlina do UK zostaną zlikwidowane?
Efektem tych działań będzie wycofanie jednego z mających bazę w Modlinie samolotów do końca października 2024 roku. Będzie się to wiązało się z likwidacją 50 miejsc pracy oraz przeniesieniem części tras i przepustowości na Lotnisku Chopina w Warszawie. Niemniej, Ryanair w Modlinie ma obsługiwać część połączeń.
W najbliższym czasie znikną trzy wyspiarskie trasy realizowane przez Ryanaira – do Edynburga (Szkocja), do Birmingham i Manchesteru (Anglia). Po raz ostatni do Edynburga polecimy 31 października, ostatni lot do Birmingham zaplanowano na 2 listopada, a do Manchesteru – 25 października.
„Nie możemy zaakceptować tych długich opóźnień ani ponosić strat”
– Nie możemy zaakceptować tych długich opóźnień ani ponosić strat w Modlinie w sezonie zimowym 2024 (…), podczas gdy zarząd próbuje narzucić opłaty charakterystyczne dla głównych portów lotniczych. Żałujemy tych cięć, ale stworzą one więcej możliwości rozwoju na innych polskich lotniskach, w tym na lotnisku Chopina w Warszawie – jak komentuje dyrektor handlowy Ryanaira Jason McGuinness, cytowany w rzeczonym komunikacie.
– Żałujemy tych cięć, ale stworzą one więcej możliwości rozwoju na innych polskich lotniskach, w tym na lotnisku Chopina w Warszawie, gdzie z zadowoleniem przyjmujemy niedawną decyzję rządu o zwiększeniu przepustowości do 30 milionów pasażerów rocznie – dodaje McGuinness, jak cytujemy za portalem „Wirtualne Media”.
Sedno sporu między Ryanairem a portem lotniczym Warszawa-Modlin
Warto w tym miejscu dodać, że ruch ze strony Ryanaira nie spotkał się z żadnym komentarzem ze strony lotniska. Przypomnijmy, zarzewiem konfliktu między obiema stronami są opłaty lotniskowe. Porozumienie w tej kwestii między Modlinem a Ryanairem zostało zawarte w 2013 roku. Zapewnia ono bardzo korzystne warunki dla irlandzkiego przewoźnika, który chciałby utrzymać je na podobnym poziomie w przyszłości. Z kolei władze lotnisko chcą zdecydowanie podnieść stawki w tym zakresie
Według portalu WNP, irlandzkie linie za odprawienie jednego pasażera płacą 5 złotych na mocy obowiązującej umowy. Stawka dla innych linii, które mogłyby operować na lotnisku, sięga już 40 zł, a podobne stawki na Okęciu wynoszą już 80 złotych. Funkcjonując w ten sposób, warszawskie lotnisko po prostu nie przynosi zysków.
Stołeczne lotnisko nie odniosło się do komunikatu Ryanaira
W jaki sposób zarząd portu lotniczego Warszawa-Modlin odniósł się do komunikatu Ryanaira i komentarzy dyrektora McGuinnessa? Krzysztof Olszewski, dyrektor zarządzający firmy ASP Media Solutions, świadczącej usługi komunikacji zewnętrznej dla lotniska, przekazał, iż… „zarząd portu nie będzie komentował na razie tej sprawy”, jak cytujemy za PAP.
Jeszcze w styczniu 2024 ówczesny wiceprezes lotniska Warszawa-Modlin Grzegorz Hlebowicz zaznaczał, że dojdzie do zmiany opłat lotniskowych, które „są koniecznością, jeśli lotnisko w Modlinie ma się rozwijać”.