Fot. Getty
Szkocja przygotowuje się do wprowadzenia w życie nowych przepisów, zgodnie z którymi obywatele Unii Europejskiej oraz osoby spoza UE, mieszkające w Szkocji, będą mogły brać udział w wyborach powszechnych w północnej części UK. W ten sposób w Szkocji przybędzie około 55 000 nowych wyborców, którzy otrzymają prawo głosu w referendum niepodległościowym.
Ustawa, której treść została opublikowana przez rząd szkocki w czerwcu, sprawi, że w Szkocji obowiązywać będzie jedno z najbardziej liberalnych praw do głosowania na świecie. Nowi wyborcy będą też mogli wziąć udział w drugim referendum w sprawie niepodległości Szkocji – jeśli zostanie rozpisane. Można więc przypuszczać, że taki ruch pro-unijnego narodu miałby zwiększyć prawdopodobieństwo odłączenia się Szkocji od UK i pozostania w UE.
Obecnie tylko obywatele Brytyjskiej Wspólnoty Narodów oraz Irlandii mogą głosować we wszystkich bez wyjątku wyborach powszechnych w Wielkiej Brytanii, podczas gdy obywatelom UE ustawa gwarantuje prawo do głosowania w wyborach lokalnych i europejskich. Ponadto, obywatele spoza UE w ogóle nie mogą głosować – bez względu na to, jak długo mieszkają w Wielkiej Brytanii.
Szkoci chcą jednak rozszerzyć prawo do głosowania w wyborach do parlamentu i w wyborach lokalnych na wszystkich legalnych mieszkańców północnej części Wielkiej Brytanii. Nowe przepisy pozwalałyby też brać udział w głosowaniu więźniom, ale tylko takim, których kara jest mniejsza niż 12 miesięcy pozbawienia wolności.
– „Szkocja już przewodzi – obniżając wiek wyborczy do 16 lat – i rozwijamy ten postęp, rozszerzając prawo do głosowania na wszystkich legalnie tutaj mieszkających” – powiedział szkocki minister przedsiębiorczości, Graeme Dey.
– „Rozszerzenie prawa do głosowania na wszystkich obywateli, posiadających legalne prawo pobytu, pokazuje, że Szkocja zobowiązuje się do równego traktowania wszystkich, którzy decydują się uczynić nasz kraj swoim domem. Jest to też demonstracja tego, jaką Szkocję chcemy budować. (…) To sprawiedliwe, że cudzoziemcy, którzy mają stałe prawo do życia tutaj, czy to z krajów UE, czy z innych krajów, mieliby prawo głosowania i kandydowania w wyborach” – dodał minister.
Jak podaje „The Scotsman”, konsultacje przeprowadzone w 2018 roku, wykazały, że pomysł popiera aż 78 proc. osób i 92 proc. organizacji, które wzięły udział w konsultacjach.