Fot: Pxhere
Turysta z Anglii przyjeżdża do Polski, chce poznać ludzi, naszą lokalną kulturę, a także kuchnię — jak mu się to udało? Czy ta słynna polska gościnność jest tylko przysłowiowa? Jaki finał będzie miała ta historia?
Podczas swojego pobytu w Ustroniu youtuber Andre „Traveler” Cestovatel postanowił na własnej skórze (czy raczej podniebieniu!) spróbować tradycyjnej, polskiej kuchni. „Kiedy podróżowałem po Polsce, zdecydowałem, że chcę odwiedzić drewnianą restaurację, aby spróbować tradycyjnego polskiego jedzenia” – pisze w opisie swojej produkcji pochodzący z Anglii twórca filmików na YouTubie. W tym celu Andre udał się do wybranej nieco na chybił-trafił restauracji, czy raczej karczmy. Wygląda na to, że w dobrej wierze był przekonany, że właśnie tam będzie miał do czynienia ze sztuką kulinarną charakterystyczną dla naszego kraju, ale niestety wyszło nieco inaczej…
Czarnoskóry Anglik przyjeżdża do Polski
Ustroń to miasto w południowej Polsce, zlokalizowane w województwie śląskim, będące znanym ośrodkiem wczasowym i wypoczynkowym. Wydawałoby się, że jest to więc świetne miasto na zapoznanie się nie tylko z tym, co nasza ojczyzna ma do zaoferowania pod kątem kulinarnym, ale też w znacznie szerszym kontekście — tym kulturalnym, jak i turystycznym. Ale jak to wszystko wyszło w praktyce? Czy Andre smakowały polskie dania? Czy nie zawiódł się na polskiej gościnności i obsłudze lokalu? Zobaczcie sami, zapraszamy do obejrzenia materiału:
AKTUALIZACJA — niestety, filmik, do którego odnosi się ten tekst, został (najwyraźniej!) usunięty z YT lub jest niedostępny w Polsce.
Niejako, w zamian za niego publikujemy inne nagranie autorstwa Andre, które traktuje o jego spotkaniu z Polakami:
Czy obcokrajowcowi zasmakuje nasz kuchnia?
W komentarzach zwrócono uwagę, że niestety plan założony przez Andre niejako z założenia był skazany na (mniej lub bardziej spektakularną!) porażkę. Przede wszystkim trafił na dość kiepskiej jakości lokal, który niejako „żyje” z turystów. W związku z tym oferuje zwyczajne jedzenie dość średniej jakości. Ot, żeby zjeść i nie być głodnym. Jeden z komentujących nazwał tę restaurację wręcz „tourist trap” i jest w tym stwierdzeniu dużo prawdy. Wydaje się, że aby spróbować naprawdę tradycyjnej polskiej kuchni w Polsce trzeba po prostu odpowiednio trafić. Trudno o taki lokal w miejscowości turystycznej.
Po drugie, obsługa była mocno „freak-out” pojawieniem się czarnoskórego obcokrajowca z kamerą w lokalu, w którym pracuje. Niemniej, pomijając nawet pewnie onieśmielenie, nie możemy napisać, aby obsługa stanęła na wysokości zadania. Andre proszą o polskie piwo, został uraczony Warką, które z tradycyjną polskością ma niewiele wspólnego (marka ta należy do zagranicznego koncernu) i jest po prostu zwyczajnym lagerem. Wydaje się również, że nie do końca w porządku było polecenie najdroższego dania z karty, czyli rolady po śląsku. Wydaje się, że obsługa wyszła z założenia, że jak pojawił się przyjezdny, to można go naciągnąć. Co gorsza, na tradycyjne polskie danie autor filmiku musiał zaczekać… ponad godzinę! To jest już nie do obrony. Tyle dobrze, że zupa, którą Andre zamówił, czyli żurek, naprawdę mu smakowała!
Jak to jest z tą polską gościnnością — to mit czy fakt?
Warto również zerknąć na kilka komentarzy (po polsku i angielsku), które pojawiły się pod tym filmikiem:
„To rzeczywiście tradycyjne danie z regionu Śląsk (rolada, kluski i modro kapusta), ale czekanie ponad godzinę na danie to gruba przesada, trzeba było upomnieć obsługę. Druga sprawa Ustroń to strasznie turystyczne miejsce i restauracja tez na taką wygląda (ceny wysokie, pełno ludzi i długie czekanie na posiłek)” – pisał Maciej.
„I am afraid, that you have fallen into tourist traps. It is not a trap for foreigners, but for Polish people from cities. So for good polish food, you need a better restaurant. It was not an original wooden house, but it was built a few years ago in a touristy town surrounded by market stalls with crapy things for a tourist.” – dodawała Zuzana.
„Shocking service, I'm really sorry you had to experienced this. As Polish I can only apologise for them, luckily most places in Poland are more professional and friendly. Take care mate” – dodano również.
Jak w Polsce traktuje się turystów z innych krajów?
Podsumowując, jeśli w Polsce w taki sposób traktujemy klientów czy turystów, zwłaszcza tych, którzy przyjechali do naszego kraju, aby go poznać, to nie przyczyniamy się do budowania pozytywnego wizerunku naszej ojczyzny na świecie. Polska gościnność jest niby taka słynna, wręcz przysłowiowa, ale w rzeczywistości (często!) jest z nią tak, jak na powyższym filmiku. Z taką mentalnością i z takim nastawieniem wobec turystów, bez względu na to czy pochodzą z innego kraju, czy kontynentu, bez względu na ich kolor skóry, będziemy wystawiać nie najlepsze świadectwo naszej ojczyźnie.
Zajrzyj także na naszą stronę główną polishexpress.co.uk i bądź na bieżąco z wiadomościami z UK!
Artykuły polecane przez Polish Express:
- Lidl musi przetopić tysiące czekoladowych króliczków wielkanocnych. Sąd orzekł, że zbyt przypominają króliczki marki Lindt
- Australijczyk twierdzi, że jest nieślubnym dzieckiem króla Karola III i Kamili. Opublikował list, który wysłał królowej Elżbiecie II tuż przed śmiercią
- Samolot Ryanaira odleciał z lotniska w Newcastle bez grupy pasażerów