Na antenie BBC politycy brytyjskiej Green Party zaproponowali skrócenie tygodnia pracy do zaledwie czterech dni. Trzydniowy weekend ma pomóc pracownikom w radzeniu sobie ze stresem i przemęczeniem.
Pomysł został przedstawiony przez Jonathana Bartley`a i Caroline Lucas, którzy wzywają do gruntownych zmian na rynku pracy, dzięki którym brytyjscy pracownicy staliby się zdrowsi i bardziej wypoczęci. "W XXI wieku stawiamy czoło bardzo niepewnemu światu, w którym człowiek ugina się pod naciskiem korporacyjnego globalizacji" – mówił Bartley. "Kiedy byłem dzieciakiem mówiono nam, że wraz z postępem technologicznym ludziom będzie żyło się lepiej i wiecie co? Technologia będzie, a na świecie widzimy coraz głębsze podziały ekonomiczne i nierówności społeczne"
Polityk Zielonych narzekał, że w obliczu Brexitu można spodziewać się jeszcze większej deregulacji i swobody na rynku, a wyjście z unijnego rynku może okazać się fatalne w skutkach dla związków zawodowych. Wszystko to uderzy w każdego brytyjskiego pracownika, który będzie pracował więcej, dłużej i za mniejsze pieniądze.
Ci ludzie już wyjechali z powodu Brexitu! Kim są i dlaczego zdecydowali się na tak desperacki krok?
Obecna sytuacja na rynku jest również niekorzystna dla pracodawców – przemęczenie i zestresowani pracownicy mają znacznie niższą wydajność, niż ci, którzy są zrelaksowani i wypoczęci. Poseł Bartley przekonywał, że na projekcie trzydniowego weekendu wygrają wszyscy.
"Wielka Brytania jest szóstą co do wielkości gospodarkę na świecie. Pracujemy coraz dłużej, w coraz większym stresie, skutkiem czego coraz więcej osób zmaga się z problemami i chorobami psychicznymi. Musimy się zatrzymać i zastanowić, jakiej chcemy ekonomii i jakiego kraju. Czy naprawdę zgadzamy się pracować coraz więcej, nawet wieczorami i w weekendy?" – pytał retorycznie polityk.
Statystyki zdają się potwierdzać jego słowo. Na Wyspach pracuje się średnio 42.7 godzin, gdy w UE czas ten przeciętni wynosi jedynie 41.6 h. W dodatku, choć tydzień pracy w UK wynosi 48 godzin to można go przedłużać – wystarczy wiosek na piśmie!
Rząd Theresy May wprowadza kluczowe zmiany, które wpłyną na nasze portfele!
Warto dodać, że niektóre z europejskich krajów eksperymentują z ograniczaniem czasu pracy. W Szwecji postanowiono skrócić dzień pracy w niektórych przedsiębiorstwach i wyniki przeszły wszelkie oczekiwania – ludzie pracowali lepiej i efektywniej, jeśli wiedzieli, że maja więcej czasu na regenerację.