Policja ostrzega, że na brytyjskim rynku pojawiła się skażona partia syntetycznej marihuany, znanej jako „Black Mamba”. Do tej pory narkotyk zabił jedną osobę.
Ciało mężczyzny znaleziono w okolicach centrum handlowego Bullring w Birmingham. Do okolicznych szpitali zgłosiły się dwie inne osoby, skarżące się na problemy ze zdrowiem po zażyciu narkotyku.
„Substancje w rodzaju „Czarnej Mamby” same w sobie są niebezpieczne. Niezwykle niepokojące jest jednak to, że na rynek trafiła prawdopodobnie skażona partia tego konkretnego narkotyku. Z naszych ustaleń wynika, że obecnie jest ona dystrybuowana w Birmingham i okolicach” – powiedział inspektor Thomas Hadley z policji w Birmingham.
Jak Wielka Brytania radzi sobie po zdelegalizowaniu dopalaczy?
Czarna Mamba to narkotyk syntetyczny, którego dzianie ma wywoływać skutki podobne do THC – substancji zawartej w marihuanie. Syntetyczny „dopalacz” jest jednak dużo silniejszy niż popularny narkotyk pochodzenia roślinnego – może wywoływać epizody psychotyczne, drgawki oraz doprowadzić do uszkodzenia organów wewnętrznych.
„Czarna Mamba” klasyfikowana była jako narkotyk klasy B – zaliczano ją do tzw. „legal highs” czyli używek, których status prawny nie był do końca uregulowany. Od 2016 roku jest ona jednak zaliczana do substancji psychoaktywnych, których sprzedaż jest na Wyspach zabroniona.
Naćpane zombie wylegają na ulice Manchesteru (wideo)