Ten jeden mały błąd popełniony w trakcie kupowania biletu na samolot może spowodować, że nie wejdziesz na pokład

Fot. Getty

Kupując bilet na samolot zazwyczaj uważnie sprawdzamy daty podróży, cenę i dane karty kredytowej. Jednak to zupełnie inny, mały błąd, może sprawić, że w dniu lotu nie wejdziemy na pokład samolotu. O czym jest mowa?

Mowa tu o źle zapisanym imieniu lub nazwisku. Już jedna przekręcona literka może spowodować niemałe problemy na lotnisku, jeśli w porę nie przyuważymy błędu. Niestety jest to jedna z najczęstszych omyłek popełnianych przez pasażerów, którzy przede wszystkim sprawdzają datę podróży, cenę lotu i/lub dane karty kredytowej, natomiast poprawność zapisanego imienia i nazwiska bagatelizują. 

Zobacz też: Panna Młoda zażądała od każdego z gości prezentu ślubnego o wartości przynajmniej £200! Inaczej mogą się nie pokazywać na weselu...

Dobra wiadomość polega na tym, że niektóre linie lotnicze uznają prawo pasażera do popełnienia drobnej literówki i zgadzają się na nieodpłatną zmianę danych w systemie, nawet tuż przed lotem. Omyłka może jednak dotyczyć nie więcej niż 3 znaków, bowiem w przypadku większej ilości znaków pasażer może być zmuszony do uiszczenia stosownej opłaty za zmianę imienia lub/i nazwiska. Warto jednak w trakcie rezerwacji biletu nawet kilkukrotnie sprawdzić poprawność zapisanego imienia i nazwiska, i nie liczyć na to, że akurat szczęśliwie trafimy na pracowników chętnych nam do pomocy. Jeśli natomiast błąd zostanie przez nas dostrzeżony wcześniej, to należy od razu skontaktować się z centrum obsługi pasażera, by rozwiązać ten problem. Nigdy natomiast nie warto liczyć na to, że zostaniemy wpuszczeni na pokład z biletem, na którym imię i nazwisko do końca się nie pokrywają. 

<< Zobacz, jak starać się o odszkodowanie za odwołany lub opóźniony lot >>

Pośród linii lotniczych, które nie pobierają opłaty za korektę drobnych literówek, są m.in. British Airways, EasyJet, Ryanair, Flybe i Norwegian. 

 

 

Teksty tygodnia

Londyn przestaje być miastem milionerów i miliarderów

Czasy, gdy Londyn był wymarzonym miejscem do życia dla bogaczy (bezpowrotnie?), minęły. W ostatnim czasie w brytyjskiej stolicy doszło do prawdziwego eksodusu milionerów, multimilionerów i miliarderów.

48% ankietowanych odejdzie z pracy, jeśli stracą home office

Pracodawcy na Wyspach „ryzykują utratę najlepszych talentów”, jeśli całkowicie...

Czego Brytyjka dowiedziała się o Polsce i jej historii i kulturze z wystawy w Hull?

Na łamach lokalnego serwisu www.hulldailymail.co.uk Sofie Jackson opisała swoje...

Zakłady fryzjerskie celem nalotów funkcjonariuszy imigracyjnych

W Wielkiej Brytanii funkcjonariusze imigracyjni przeprowadzili setki nalotów na zakłady fryzjerskie zatrudniające nielegalnych pracowników.

Rekordowe długi i kradzieże energii. Powód? Wysokie rachunki!

Eksperci alarmują: sytuacja wymyka się spod kontroli, a skala zjawiska zaskakuje nawet dostawców energii.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie