Polka chce od NHS 200 000 funtów odszkodowania za błędne badania prenatalne. Twierdzi, że przeprowadziłaby aborcję, gdyby wiedziała, że jej dziecko ma zespół Downa

33-letnia Polka pozwała NHS na 200 000 funtów, gdyż nie przeprowadzono testów, które ujawniłyby, że jej synek ma zespół Downa. Kobieta mówi, że przeprowadziłaby aborcję, gdyby zdawała sobie wcześniej sprawę ze stanu syna.

Polka, która twierdzi, że przeprowadziłaby aborcję, gdyby wcześniej wiedziała o tym, że jej dziecko ma zespół Downa, pozwała brytyjską służbę zdrowia na 200 000 funtów. Kobieta twierdzi, że NHS naraził ją w ten sposób na dodatkowe koszty związane z opieką nad synem.

- Advertisement -

Przeczytaj też: Polka z odszkodowaniem od irlandzkiej Gardy – zasądzono jej 78 tys. euro odszkodowania!

W sądzie zeznała, że prosiła o zrobienie testów prenatalnych i była zdruzgotana, gdy po porodzie okazało się, że jej syn ma zespół Downa. Obecnie z oddaniem opiekuje się 4-letnim już synkiem, Aleksandrem, jednak w sądzie w Londynie powiedziała, że dokonałaby aborcji, gdyby wcześniej wiedziała, że urodzi się on z zespołem Downa.

Sprawa została prawnie nazwana „złym urodzeniem” (wrongful birth), gdyż Polka była gotowa na dokonanie aborcji, gdyby zdawała sobie sprawę ze stanu dziecka.

Z danych z 2017 roku wynika, że NHS Litigation Authority wypłaciło w ciągu pięciu ostatnich lat aż 70 milionów funtów rodzicom w związku ze sprawami dotyczącymi „złego urodzenia”. W 16 przypadkach wypłacono 40 milionów funtów za szkody związane z tym, iż badania prenatalne nie wykryły niepełnosprawności dziecka.

 

 

 

Polka z Reading pozywając NHS na 200 000 funtów za wzrost kosztów związanych z opieką nad synkiem z zespołem Downa twierdzi, że nie może podjąć teraz normalnej pracy.

Kobieta zdała sobie sprawę, że jest w ciąży w 2014 roku i wtedy też powiedziała na swojej pierwszej wizycie u ginekologa, że chciałaby zrobić badania prenatalne pod kątem wystąpienia ewentualnego zespołu Downa u dziecka.

Polka udała się następnie na badania, które – jak myślała – dotyczą właśnie poruszonej przez nią wcześniej kwestii. Niestety w jej dokumentacji medycznej nie znalazło się nic, co by poświadczyło przeprowadzenie właściwych badań prenatalnych.

– Zawsze byłam pewna swojej decyzji. Rozmawiałam z ginekologiem odnośnie testów prenatalnych dotyczących zespołu Downa – powiedziała Polka w sądzie.

Poród odbył się w styczniu 2015 roku w Royal Berkshire Hospital i w dokumentacji medycznej znalazła się m.in. wzmianka o tym, że matka dziecka była „bardzo zdenerwowana i zła”, gdy okazało się, że jej syn ma zespół Downa.

Polecane: Brytyjczyk spędził rok w Polsce, aby przekonać się, dlaczego Polacy emigrują do UK [wideo]

Teksty tygodnia

Przyjechała do UK studiować. Błędy Home Office uniemożliwiły jej podjęcie pracy

Studentka, która przyjechała do Wielkiej Brytanii pięć lat temu, tkwi w zawieszeniu i nie może podjąć pracy ze względu na błędy Home Office.

Brytyjczycy chcą drastycznie spowolnić ruch przy szkołach i szpitalach

Brytyjska organizacja Road Safety Foundation, zajmująca się bezpieczeństwem ruchu drogowego, zaproponowała radykalne zmiany w limitach prędkości na wielu drogach w kraju. Jej najgłośniejszym postulatem jest wprowadzenie ograniczenia do około 16 km/h, na drogach w pobliżu szkół, szpitali, obiektów sportowych, kulturalnych czy rekreacyjnych.

Masz trudności finansowe? Odbierz nawet 1000 funtów wsparcia!

Wiele miast w Wielkiej Brytanii wprowadziło system wsparcia dla gospodarstw w trudnej sytuacji finansowej. Program Household Support Fund działa niezależnie od pobieranych świadczeń i zasiłków

Zmieni się wygląd banknotów po raz pierwszy od 50 lat. Bank Anglii prosi o pomoc

Bank Anglii planuje zmienić wygląd banknotów po raz pierwszy od 50 lat. Prosi o pomoc mieszkańców Wysp, którzy mogą zgłaszać swoje propozycje.

Alarm na Wyspach. Każdy mieszkaniec otrzyma ważny SMS

Jeszcze w tym roku rząd Wielkiej Brytanii przeprowadzi ogólnokrajowy test nowego systemu ostrzegania ludności. Zrobi to po to, aby sprawdzić sygnał alarmowy, który w razie realnego zagrożenia natychmiast poinformuje mieszkańców o niebezpieczeństwie.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie