Niemiecki młody policjant zmarł, potrącony przez 37-letniego Polaka. Czy było to celowe? Wydarzenie jest związane z działalnością gangu złodziei samochodów. Co stało się Brandenburgii?
Do tragicznego wypadku doszło 7 stycznia 2025 roku w miejscowości Lauchhammer w Brandenburgii, w Niemczech. Miało miejsce podczas akcji policyjnej ukierunkowanej na zatrzymanie podejrzanych o kradzież samochodów. Policjant, 32-letni funkcjonariusz z Policji Saksońskiej, brał udział w pościgu za grupą sprawców. Chwilę wcześniej ukradli oni pojazd. W trakcie akcji policjant znajdował się w cywilnym samochodzie. Był jednym z aktywniejszych i bardziej zaangażowanych funkcjonariuszy. Jego celem było rozłożenie tzw. „Stop-Stick”, czyli urządzenia, które ma unieruchomić pojazd poprzez przebicie opon. Kiedy otworzył drzwi swojego auta, aby rozłożyć zaporę, uciekający pojazd uderzył w niego z dużą prędkością. Na asfalcie nie było śladów hamowania. Niewiele wskazuje także na próbę ominięcia funkcjonariusza. Policjant został potrącony z dużą prędkością. Pomimo szybkiej reakcji służb ratunkowych, zginął na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń.
Funkcjonariusz był członkiem grupy ścigania przestępstw związanych z kradzieżami samochodów. Pozostawił po sobie córkę i partnerkę. Tragedia wstrząsnęła nie tylko rodziną i współpracownikami, ale i całym regionem, który uczcił pamięć tragicznie zmarłego funkcjonariusza. Dochodzenie w sprawie wypadku prowadzi prokuratura w Cottbus, która bada m.in. czy kierowca uciekającego pojazdu celowo zmierzał w stronę policjanta, czy też to było to przypadkowe potrącenie.
Polak zabił policjanta – co wiemy o sprawcy?
Podejrzanym o zabicie policjanta w Brandenburgii jest 37-letni mężczyzna. Pochodzi z Polski. Został aresztowany i trafił do aresztu śledczego po wydaniu nakazu przez prokuraturę w Cottbus. Mężczyzna, według informacji ścigających go służb, był kierowcą pojazdu, który potrącił funkcjonariusza w trakcie akcji policyjnej.
Zatrzymany obywatel Polski jest znany organom ścigania. Już wcześniej prowadzone były przeciwko niemu śledztwa dotyczące przestępstw związanych z kradzieżami samochodów. Prokuratura wskazuje, że podejrzany miał związki z przestępczością zorganizowaną. W chwili zdarzenia był członkiem grupy, która zajmowała się kradzieżą i handlem kradzionymi pojazdami.
Chociaż nie ustalono jeszcze, czy kierowca celowo uderzył w policjanta, śledczy prowadzą dochodzenie w sprawie możliwego umyślnego zabójstwa. W związku z tragicznym zdarzeniem, mężczyzna jest głównym podejrzanym. Mówi się wprost, że Polak zabił policjanta. Jego aresztowanie jest kluczowym, jednak nie ostatecznym punktem śledztwa.
Polski gang złodziei aut – pozostali podejrzani w sprawie
W sprawie tragicznego potrącenia policjanta w Brandenburgii, oprócz 37-letniego Polaka, który został głównym podejrzanym o zabójstwo, zatrzymano także trzech innych mężczyzn. Ich tożsamość oraz udział w potrąceniu były początkowo nieznane. Jednak śledztwo wykazało, że wszyscy są powiązani z przestępczością zorganizowaną. Specjalizują się w kradzieżach samochodów.
Jeden z zatrzymanych miał prowadzić skradziony pojazd, natomiast pozostali podróżowali w tzw. pojeździe wspomagającym. Jego zadaniem jest ostrzegać kierowcę skradzionego auta ostrzegać przed nadjeżdżającymi patrolami policyjnymi. Mężczyźni ci są również obywatelem Polski. Ich zatrzymanie miało miejsce w wyniku szeroko zakrojonego ścigania osób związanych z przestępstwami samochodowymi, w tym działalnością gangów zajmujących się handlem kradzionymi pojazdami.
Działania niemieckiej prokuratury wobec Polaków
Prokuratura w Hildesheim, która prowadzi dochodzenie w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, zapowiedziała złożenie wniosków o aresztowanie trzech mężczyzn. W przypadku głównego podejrzanego trwa dochodzenie dotyczące celowego zabicia policjanta. Prowadzone są dalsze czynności zmierzające do wyjaśnienia roli każdego z zatrzymanych w tym brutalnym incydencie. Śledczy badają również, czy działania podejrzanych były częścią szerszej działalności przestępczej. Czy celem były nie tylko kradzieże, ale także handel skradzionymi pojazdami na dużą skalę.
Żałoba w Brandenburgii
Po tragicznej śmierci policjanta w Brandenburgii, reakcja społeczeństwa jest pełna współczucia i żalu. W miejscowości Lauchhammer, gdzie doszło do wypadku, mieszkańcy, przedstawiciele służb porządkowych oraz lokalne władze wyrazili głęboki smutek i solidarność z rodziną zmarłego funkcjonariusza. W miejscu tragedii, przy drodze, gdzie doszło do wypadku, pojawiły się liczne znicze, kwiaty oraz wyrazy wsparcia. Przyniesione przedmioty złożono na znak pamięci o policjancie, który stracił życie w trakcie służby. Wiele osób z różnych środowisk, w tym członkowie służb mundurowych, składali hołd. Widać ludzi zatrzymujących się na chwilę refleksji i modlitwy.
Społeczność lokalna, szczególnie w regionie Prignitz i Ruppiner Land, zorganizowała wspólne czuwanie i modlitwy. Wyrażają wsparcie dla rodziny i bliskich zmarłego. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Brandenburgii zorganizowało także oficjalne ceremonie żałobne. Uczestniczyli w nich przedstawiciele władz regionalnych i krajowych. Mieszkańcy, zarówno ci związani z pracą w służbach porządkowych, jak i zwykli obywatele, nie kryli swojego wstrząsu i oburzenia. Polak zabił policjanta. Jest to wielki cios nie tylko dla służb mundurowych, ale i dla całej społeczności, która traci osobę oddaną służbie publicznej.