Coraz częściej w mediach pojawiają się nagłówki informujące o awaryjnych lądowaniach i problemach technicznych związanych z samolotami. Jak choćby ostatni wypadek, kiedy to Ryanairowi pękły wszystkie opony przy lądowaniu.
Z tego względu wiele osób zastanawia się, czy takie incydenty faktycznie są częstsze. Czy może to tylko kwestia większej dostępności informacji oraz mediów społecznościowych, które sprawiają, że takie zdarzenia stają się bardziej widoczne? Sprawdziliśmy, czy w ostatnich kilku latach faktycznie obserwuje się wzrost liczby awaryjnych lądowań i problemów technicznych w lotnictwie oraz jakie mogą być tego przyczyny.
Co mówią statystyki wypadków lotniczych w ostatnich latach?
Lotnictwo cywilne od lat charakteryzuje się bardzo wysokim poziomem bezpieczeństwa. Międzynarodowe organizacje, takie jak ICAO (International Civil Aviation Organization) i IATA (International Air Transport Association), regularnie monitorują i publikują statystyki związane z bezpieczeństwem lotów.
Według danych IATA, liczba poważnych incydentów lotniczych, w tym wypadków z ofiarami śmiertelnymi, spada od lat. W 2023 r. nie odnotowano żadnych wypadków śmiertelnych ani zniszczeń kadłuba samolotów odrzutowych, co doprowadziło do rekordowo niskiego wskaźnika ryzyka wypadków śmiertelnych. Dodajmy, że dotyczy to linii lotniczych będących członkami IATA oraz tych zarejestrowanych w IATA Operational Safety Audit (IOSA), czyli ponad 320 linii lotniczych, które odpowiadają za 83% ruchu lotniczego na świecie.
W 2023 r. doszło do jednego wypadku śmiertelnego na samolocie turbośmigłowym, w wyniku którego zginęły 72 osoby. Liczba ta zmniejszyła się z pięciu wypadków śmiertelnych w 2022 r. i stanowi poprawę w stosunku do średniej z pięciu lat (2019-2023), która wynosiła pięć.
Rok 2023 był wyjątkowo bezpieczny dla sektora lotnictwa komercyjnego. Zarejestrowano łącznie 30 wypadków, co oznacza spadek w porównaniu z poprzednimi latami. Ogólnie rzecz biorąc, na każde 880 293 lotów przypadał średnio jeden wypadek.
Co z awaryjnymi lądowaniami i problemami technicznymi?
Choć liczba poważnych katastrof jest niska (biorąc pod uwagę liczbę lotów odbywanych każdego dnia) i spada od lat, to coraz częściej pojawiają się doniesienia o mniejszych incydentach, takich jak usterki techniczne, awarie silników, powodujące obrażenia turbulencje, a także lądowania w trybie awaryjnym. Takie zdarzenia rzadko prowadzą do katastrof, ale wywołują niepokój wśród pasażerów i zwracają uwagę mediów. Co więcej, dzięki social mediom, budzące grozę nagrania pasażerów, bardzo szybko obiegają świat. Przez to można odnieść wrażenie, że w lotnictwie mamy do czynienia z coraz większą liczbą usterek, a samoloty są bardziej awaryjne niż kiedyś.
Czy liczba awaryjnych lądowań wzrasta?
Choć nie istnieją jednolite statystyki dotyczące tylko awaryjnych lądowań na całym świecie, raporty z branży lotniczej sugerują, że liczba takich incydentów faktycznie wzrosła w ostatnich latach. To samo tyczy drobnych incydentów i problemów z samolotami. Eksperci uważają, że mogą one wynikać z kilku czynników:
- Starzenie się floty samolotów: Wiele linii lotniczych, zwłaszcza po trudnym okresie pandemii COVID-19, zrezygnowało z planów szybkiej wymiany swoich flot. Średni wiek samolotów we flotach niektórych przewoźników wzrósł. Starsze samoloty wymagają częstszych napraw i serwisowania, co może prowadzić do częstszych awarii. Wiek floty może wpływać na niezawodność maszyn, chociaż sam w sobie nie jest bezpośrednią przyczyną incydentów, jeśli są one odpowiednio serwisowane.
- Zwiększona liczba lotów po pandemii: Po spadku liczby lotów podczas pandemii, w ostatnich latach obserwujemy szybki wzrost ruchu lotniczego. Większa liczba lotów oznacza także statystycznie więcej potencjalnych problemów technicznych. W połączeniu z naciskiem na jak najszybsze przywrócenie pełnej operacyjności po pandemii, niektóre linie lotnicze mogły przeoczyć pewne kwestie związane z serwisowaniem maszyn lub wdrożeniem odpowiednich procedur.
- Niedobór personelu technicznego i wyszkolonych pilotów: Pandemia mocno uderzyła w branżę lotniczą, co doprowadziło do masowych zwolnień pracowników, w tym techników i pilotów. Po powrocie do intensywnej działalności, linie lotnicze borykają się z brakiem doświadczonych techników i personelu. Problemy te mogą wpływać na mniejsze szczegóły techniczne, co prowadzi do incydentów. Mniej doświadczony personel może też nie być tak biegły w reagowaniu na usterki techniczne.
Co z turbulencjami?
Turbulencji nie można zaliczyć ani do usterek ani do wypadków. Jednak zdarzenia te, także wpływają na pasażerów oraz ich postrzeganie bezpieczeństwa lotów. W ostatnim roku miał miejsce szereg przypadków poważnych turbulencji. W maju w samolocie lecącym do Londynu doszło do tak silnych turbulencji, że jeden pasażer zmarł, a kilkadziesięta innych odniosło obrażenia. W lipcu z kolei samolot lecący z Madrytu, miał wpaść w tak silne turbulencje, że musiał lądować awaryjnie, bowiem kilkunastu pasażerów odniosło poważne obrażenia, w tym skomplikowane złamania oraz urazy głowy. Co do turbulencji, eksperci są zgodni – za ich częstsze występowanie
Czy pasażerowie powinni się obawiać?
Mimo, że liczba drobnych incydentów technicznych może wzrastać, poziom bezpieczeństwa lotów pozostaje bardzo wysoki. Współczesne systemy monitorowania i bezpieczeństwa są na tyle zaawansowane, że większość problemów technicznych wykrywana jest na wczesnym etapie, a samoloty mogą bezpiecznie lądować awaryjnie, zanim dojdzie do poważniejszych awarii. Warto również pamiętać, że lotnictwo pozostaje jednym z najbezpieczniejszych środków transportu, a prawdopodobieństwo wypadku lotniczego jest ekstremalnie niskie.
Oczywiście wzrost liczby drobnych incydentów technicznych oraz lądowań awaryjnych nie umknął uwadze specjalistów. Organizacje takie jak EASA (European Union Aviation Safety Agency) oraz FAA (Federal Aviation Administration) stale analizują dane dotyczące incydentów, aby zidentyfikować trendy i potencjalne problemy.
Na przykład, po problemach technicznych z samolotami Boeing 737 MAX, zarówno EASA, jak i FAA przeprowadziły szeroko zakrojone śledztwa i wprowadziły surowsze przepisy dotyczące certyfikacji nowych maszyn oraz monitorowania flot.
Współczesne technologie i zaostrzone przepisy pozwalają skutecznie zarządzać tymi problemami, zapewniając pasażerom wysoki poziom bezpieczeństwa. Nauka i branża lotnicza pracują nad tym, aby minimalizować ryzyko i poprawiać niezawodność samolotów na każdym etapie ich użytkowania.