Główny inspektor pracy krytykuje firmy wyzyskujące imigrantów

Według głównego inspektora pracy Ritsa de Boera sprowadzenie do Holandii większej liczby imigrantów o niskich kwalifikacjach do pracy w rzeźniach i centrach dystrybucji tylko pogorszy „złe warunki pracy i życia”, w jakich znajduje się już wiele innych pracowników.

We wtorkowym wywiadzie dla dziennika „Volkskrant” główny inspektor pracy wskazuje na to, że Holandia nie jest w stanie poradzić sobie z napływem nisko wykwalifikowanych pracowników. Rits de Boer przywoływał dzielenie łóżek na zmiany i namioty w krzakach postawione między Scheveningen a Hagą oraz place budowy, gdzie ludzie śpią na materacach na ziemi, na potwierdzenie swoich słów, jak czytamy w relacji na łamach „Dutch News”. Jego zdaniem holenderski rynek pracy nie jest w stanie nadal „wchłaniać” kolejnych pracowników z innych krajów i jednocześnie zapewniać im godnych warunków do pracy i życia.

Nadmierna migracja prowadzi do wzrostu PKB, ale ma swoje koszty

De Boer wypowiadał się już na temat wyzysku, głównie mieszkańców Europy Wschodniej. Wezwał do ponownego przemyślenia strategii gospodarczej kraju. – Ważne jest, abyśmy patrząc na rozwój przemysłu, brali pod uwagę zarówno wady, jak i korzyści ekonomiczne – komentował.

- Advertisement -

– Migracja zarobkowa może na papierze prowadzić do wzrostu PKB, ale jego koszty takie jak presja na rynek mieszkaniowy, na edukacje, na dostawy energii, obciążenie systemu opieki zdrowotnej nie są już wliczone w cenę. Władze lokalne powinny wziąć pod uwagę te negatywne skutki, podejmując decyzję o pozwoleniach – dodawał inspektor.

Pracodawcy zapominają, że imigranci są ludźmi

Rits de Boer posunął się wręcz do stwierdzenia, iż migranci zarobkowi są co prawda potrzebni w Holandii, ale pracodawcy nie pamiętają, że oni są po prostu ludźmi. Nie brakuje przypadków wykorzystywania takich pracowników przez holenderskie firmy. Z jego strony jasne jest, iż pracodawcy dążą do obniżenia kosztów. Obecnie jednak dochodzi do sytuacji, w których legalnie zatrudnieni pracownicy z innych krajów w niektórych przypadkach są „tańsi”, zarabiając mniej od 20% do 30%, niż pracownicy holenderscy. Z kolei w przypadku nielegalnych imigrantów ta różnica może sięgać nawet do 60%.

Inspektor de Boer stawia sprawę jasno. Jeśli dana firma może funkcjonować tylko wtedy, gdy płaci swoim pracownikom, „mniej niż wymagane prawem minimum” to „nie powinna funkcjonować w Holandii”.

Przeczytaj także

Holandia testuje ekologiczne ekrany dźwiękochłonne z łopat turbin

W Holandii ruszył projekt wykorzystania łopat wirników z wycofanych turbin wiatrowych jako ekranów dźwiękochłonnych. Pomysł jest testowany przez holenderski zarząd dróg Rijkswaterstaat przy eksperymentalnym odcinku autostrady A58, w okolicach parkingu Kloosters, niedaleko Eindhoven.

Holenderskie dzieci są najszczęśliwsze na świecie. Wiemy dlaczego

Raport UNICEF z br. wskazuje, że holenderskie dzieci są...

Zamieszki w holenderskim mieście przeciwko zakwaterowaniu imigrantek

W holenderskim mieście, Drenthe, odbyły się nocne zamieszki przeciwko zakwaterowaniu grupy nastoletnich imigrantek.

Strajk na lotnisku w Holandii. Szykują się problemy dla pasażerów

Pracownicy naziemni KLM ogłosili strajk na lotnisku Schiphol w przyszłym tygodniu. Nie powiodły się negocjacje dotyczące warunków pracy i płac.

Jazda na gapę w Holandii. Mandaty wzrosną o 40 procent

Thierry Aartsen poinformował kilka dni temu, że grzywny za jazdę bez biletu w holenderskiej komunikacji publicznej zostaną podniesione. Będzie to pierwsza taka podwyżka od prawie dziesięciu lat.

Finanse i świadczenia

Praca i zarobki

Życie w Holandii

Wydarzenia kryminalne

Transport