Fot. Getty
Rząd brytyjski chce się rozprawić z internetowymi trollami. Trollowanie, które sąd uzna za niebezpieczne, może być zagrożone karą pozbawienia wolności nawet do pięciu lat!
Rząd Borisa Johnsona zapowiedział, że tzw. internetowe trolle, które nękają i wykorzystują ludzi w Internecie, mogą zostać skazane na karę pozbawienia wolności do pięciu lat. Nowa ustawa o bezpieczeństwie w Internecie – The Online Safety Bill, może stanowić podstawę do posyłania do więzienia przestępców – trolli, którzy będą grozić śmiercią parlamentarzystom lub celebrytom. Kara więzienia może też grozić wszystkim tym osobom, które będą celowo rozpowszechniać niebezpieczne dezinformacje na temat fałszywych lekarstw na Covid-19.
Internet nie jest przeznaczony do tego, by rujnować komuś życie
Minister ds. Cyfryzacji, Nadine Dorries, nie ma wątpliwości, że internet nie może służyć do rujnowania komuś życia. Minister wyraziła nadzieję, że nowe przepisy pozwolą „w pełni skorzystać z prawa przeciwko tym, którzy używają Internetu jako broni do rujnowania życia ludzi”.
Wcześniej serwisy społecznościowe zmuszone były do usuwania szkodliwych treści dopiero po tym, gdy oznaczyli takowe ich użytkownicy. Natomiast teraz, na serwisy takie jak Facebook, Twitter czy TikTok, mogą zostać nałożone kary, jeśli nie będą one wystarczająco szybko reagować w celu usunięcia szkodliwych treści. – Ten rząd obiecał, że wprowadzi stosowną ustawę, aby Wielka Brytania była najbezpieczniejszym miejscem na świecie do surfowania po sieci, przy jednoczesnym zapewnieniu wolności słowa. I dokładnie to zamierzamy zrobić – zaznaczyła Nadine Dorries. Nasz pionierski w świecie projekt ustawy ochroni dzieci przed nadużyciami i krzywdami doznawanymi w Internecie, chroniąc najsłabszych przed dostępem do szkodliwych treści i zapewniając, że internet nie będzie przestrzenią dla przestępców do ukrywania się w Internecie. „Słuchamy posłów, organizacji charytatywnych i działaczy, którzy chcą, abyśmy wzmocnili ustawodawstwo, a obecne zmiany oznaczają, że będziemy w stanie skorzystać z pełni możliwości prawnych przeciwko tym, którzy używają Internetu jako broni do rujnowania życia ludzi – dodała minister.