Fot. Getty
Jak poprosić szefa o podwyżkę w Wielkiej Brytanii, zachowując przy tym dobre maniery? To pytanie wywołało żywą dyskusję w mediach społecznościowych, a internauci wymienili się przy okazji wieloma cennymi radami i doświadczeniami. Poniżej prezentujemy Wam kilka najciekawszych sposobów na kulturalną rozmowę o podwyżce.
Czy rozmowa o podwyżce w Wielkiej Brytanii jest inna, niż w Polsce? Czy jest łatwiejsza, a może wręcz przeciwnie – trudniejsza? Oto , co na ten temat sądzą Polacy od lat mieszkający w Wielkiej Brytanii:
Rozmowa z szefem o podwyżce jest prosta
- „Normalnie. Mówisz, że inflacja, wszystko drożeje, a pensja nadal nieproporcjonalna do cen życia i proponujesz swoją stawkę”;
- „Prosisz szefa, żeby zrobił "review" twojej stawki godzinowej, podajesz powody – tutaj wszystkie swoje zalety w pracy i czekasz, co zaproponuje albo zapyta konkretnie, ile byś chciał. Nie bój się o to pytać, to nie Polska”;
- „W Anglii o podwyżkę śmiało pytaj, dla nich jest to normalne, to nie Polska”;
- „Powiedziałam do szefa prosto z mostu. Nie chcę tutaj pracować za mniej niż £15 na godzinę. On do mnie powiedział daj mi jeden dzień. No i podwyżka się znalazła. Aaa jeszcze dodałam, że to ja jemu robię przysługę, pracując u nich, a nie oni mi, że dają mi pracę. Żeby nie zapominał, że pracy jest dookoła dużo i jak chce zachować pracowników, to należy się odpowiednia zapłata”.
Rozmowa z szefem o podwyżce z przymrużeniem oka
- „Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem istoty sprawy nie peszyć przełożonego”;
- „Kup 07 dobrej "łiski". Idź z tym na przerwie do niego, poproś o dwie szklanki, a reszta wyjdzie w praniu”;
- „Give me more money you f*****g bastard otherwise you will get what you've paid for”;
- „Ja wykorzystałam April Fool's Day. Zapytałam, że słyszałam, że ktoś mówił, że szykują się podwyżki. Podwyżki nie dostałam, ale wprowadziłam pewne zamieszanie”;
- „Dałem wypowiedzenie i zostałem menadżerem”.
Nie przegap: Premier wzywa swoich ministrów do wymyślenia sposób walki z rosnącymi kosztami życia
Fachowa rozmowa o podwyżce
- „Powiedz tak : Dzień dobry, zastanawiałem się, czy jest coś, co mógłbym zrobić, aby zarabiać więcej. Z chęcią podniosę swojej kwalifikacje, by obydwie strony miały z tego korzyść”;
- „Ja zawsze argumentuję, dlaczego uważam, że powinienem dostać podwyżkę. Mówię jak zmieniły się moje obowiązki, jaki zrobiłem postęp, ile obowiązków mi przybyło itp. Szefa nie interesuje, że wszystko podrożało, a to ile jesteś w stanie dla niego zarobić”;
- „1. Zapytać czy jest przewidziana w najbliższym czasie, bo może jest? 2. Zapytać co musisz zrobić, żeby podwyżkę otrzymać? Czasem może to być kurs jakiś albo dodatkowy obowiązek w pracy. 3. Powiedzieć, że w domu ciężko z kasą po podwyżkach cen i podwyżka w pracy bardzo by ci pomogła w budżecie domowym”;
- „Rozmowa o podwyżkę nie różni się od normalnej rozmowy. Po prostu zapytaj luźno czy pracodawca jest zadowolony z twojej pracy, następnie zapytaj o podwyżkę podpierając to argumentami. Bądź przygotowany na jego wymówki”;
- „Przede wszystkim musisz zaaranżować z szefem meeting i przyjść na niego przygotowana. Musisz przedstawić listę swoich mocnych stron i osiągnięć i na tej podstawie twierdzić że kwalifikujesz się na podwyżkę. Największym problemem Polaków są skrajności – czyli albo nadmierna agresja na ZASADZIE pięścią w stół i MNIE SIĘ NALEŻY I JUŻ!!! Albo nadmierna skromność. A powinno się to wypośrodkować i rzeczowo, normalnie negocjować salary”.