Fot. Getty
Jeden z najbardziej znanych i rozpoznawalnych aktorów brytyjskich w ostrych słowach wypowiedział się o nowej premier. Brian Cox nie pozostawił suchej nitki ani na Liz Truss, o której powiedział, że „jest niewłaściwą osobą na stanowisku premiera”, ani na ostatnim zjeździe działaczy Partii Konserwatywnej, który określił mianem „całkowitego fiaska”.
Liz Truss nie można ufać?
Brian Cox – jeden z najbardziej wziętych brytyjskich aktorów, znany z serialu „Sukcesja” i filmów takich jak „Churchill”, „Krucjata Bourne'a” czy „25. godzina”, nie zostawił suchej nitki na nowych liderach Partii Konserwatywnej. W najnowszym wywiadzie udzielonym na łamach „BBC Question Time” aktor otwarcie przyznał, że nie ufa nowej premier, nie jest jej fanem i nie uważa, by była ona właściwą osobą na tym stanowisku. Poza tym Cox stwierdził, że nie wierzy, by brytyjska opinia publiczna ufała pani Truss, a niedawną konferencję Partii Konserwatywnej określił mianem „absolutnego fiaska”. – Nie widzę tego, jak ona mogłaby przewodzić temu krajowi. Nie sądzę, żeby [Truss] mogła rządzić krajem, ponieważ nie sądzę, żeby ludzie jej ufali. A jeśli nie masz zaufania, nie masz nic. I myślę, że tego w ujęciu jednostkowym brakuje. Z pewnością to, co zdarzyło się na konferencji partii torysów, okazało się absolutnym fiaskiem. Widzieliśmy to, wszyscy byliśmy tego świadkami. Jesteśmy tego świadkami na co dzień, a ona jest niewłaściwą osobą do tego zadania. Tak właśnie myślę.Po prostu uważam, że ona nie jest odpowiednią osobą do tego zadania. I też jej nie ufam… jest w niej coś, czemu po prostu nie ufam. Więc nie jestem jej fanem – doprecyzował aktor ku pewnemu zdumieniu zgromadzonej na sali publiczności.
“I just do not think she is the right person for the job. And I also don’t trust her… so, I ain’t a fan”
Actor Brian Cox gives his verdict on Liz Truss’ premiership to date #bbcqt pic.twitter.com/oH44iP9kQh
— BBC Question Time (@bbcquestiontime) October 6, 2022
Poparcie dla Liz Truss spada w sondażach
Mówiąc o braku zaufania w społeczeństwie do Liz Truss, Brian Cox wiele się niestety nie pomylił. Na potwierdzenie tej tezy wystarczy przytoczyć wyniki najnowszego badania opinii publicznej, które pokazało, że zaufanie do nowej premier gwałtownie spada. Dość powiedzieć, że decyzji podjętych przez Liz Truss nie popiera aż 55 proc. Brytyjczyków, a zaufanie ma do niej zaledwie 18 proc. ankietowanych. Podobnie niskim poparciem w społeczeństwie cieszy się kanclerz skarbu Kwasi Kwarteng, który w ostatnich dniach, po ogłoszeniu tzw. mini-budżetu, stał się niejako antybohaterem w UK. Kanclerzowi skarbu również nie ufa 55 proc. Brytyjczyków, a poparcie dla jego ostatnich decyzji wyraziło zaledwie 15 proc. badanych. Co więcej, aż 51 proc. badanych uważa, że Kwarteng powinien podać się do dymisji (tylko 18 proc. ankietowanych chce, aby pozostał na razie na swoim stanowisku). Z kolei w przypadku Liz Truss, jej odejścia pragnie 48 proc. badanych, a 26 proc. jest zdania, że powinna ona pozostać na stanowisku premiera.
Problemy Liz Truss na stanowisku premiera
Początek premierowania trudno jest w przypadku Liz Truss uznać za udany. Nowa premier oficjalnie objęła urząd w dniu 6 września, a zaledwie dwa dni później musiała zmierzyć się ze śmiercią królowej Elżbiety II. I choć naród był na taki scenariusz od dawna przygotowywany, a kolejne rządy zapoznawały się i ulepszały stosowne na taką ewentualność procedury, to nie sposób nie współczuć Liz Truss, że do tak wiekopomnego zdarzenia doszło w momencie, gdy premier dosłownie przekroczyła próg budynku nr 10 przy Downing Street. A to wszystko w czasie ogromnego kryzysu, który przetacza się przez Wielką Brytanię na skutek pandemii Covid-19 i wybuchu wojny na Ukrainie. Przypomnijmy, że na Wyspach od miesięcy utrzymuje się rekordowo wysoka inflacja – w sierpniu wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych osiągnął 9,9 proc., a w lipcu – 10,1 proc.
Mini-budżet omal nie pogrążył gabinetu Liz Truss
Liz Truss od samego początku uczestniczyła w batalii o przywództwo w Partii Konserwatywnej z hasłem obniżenia podatków. Jednak gdy 23 września kanclerz skarbu Kwasi Kwarteng ogłosił mini-budżet, gospodarka brytyjska zadrżała w posadach. A wraz z nią cały nowy rząd. Co się stało? Cóż, Kwasi Kwarteng ogłosił radykalne obniżki podatków od kwietnia 2023 roku (włącznie ze zniesieniem najwyższej stawki podatku dochodowego w wysokości 45 proc. dla osób zarabiających powyżej 150 000 funtów rocznie), bez podania, jak zostaną one opłacone. W efekcie pilnie interweniować musiał Bank Anglii, aby zapobiec bankructwu funduszy emerytalnych, a funt osiągnął rekordowo niski poziom w stosunku do dolara.
Po ogłoszeniu mini-budżetu i zawirowaniach na rynku, ponad 500 000 mieszkańców UK podpisało petycję wzywającą rząd do rozpisania przedterminowych wyborów. Twórcy petycji argumentują, że Wielka Brytania potrzebuje obecnie silnego przywództwa z mocnym mandatem społecznym, aby poradzić sobie z kryzysem kosztów utrzymania, energetycznym i klimatycznym. Dodatkowo nowy lider UK musi w dalszym ciągu stawiać czoła wojnie w Ukrainie, negocjacjom z UE ws. zmian do protokołu ws. Irlandii Północnej i dążeniom Szkotów w zakresie odłączenia się od Wielkiej Brytanii.
Zajrzyj także na naszą stronę główną: PolishExpress.co.uk Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami z UK!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
- Obniżka podatków przez rząd Liz Truss jest korzystna? Tak, ale gospodarstwa domowe i tak będą stratne z powodu zamrożonych podwyżek
- Kanclerz Skarbu ogłosił mini-budżet. Oto najważniejsze punkty
- Już 500 000 mieszkańców UK podpisało petycję wzywającą rząd do rozpisania przedterminowych wyborów. Liz Truss ich posłucha?