Kobieta plus size ostro o Ryanairze: „Toalety są upokarzające”

Influencerka, która opublikowała na TikToku wideo zatytułowane „Latanie, gdy jest się grubą”, skrytykowała Ryanaira za „najciaśniejszą toaletę”, z jakiej kiedykolwiek musiała korzystać.

Na swoim vlogu podróżniczym pewna australijska influencerka skrytykowała Ryanaira za niedostosowanie warunków w samolocie do ludzi otyłych.

- Advertisement -

Otyła pasażerka skrytykowała Ryanaira

Brooke Phoebe niedawno opublikowała film na TikToku, w którym zdobyła się na krytykę Ryanaira. Na nagraniu zatytułowanym: „Latanie, gdy jest się grubą” (Flying while fat) szczegółowo opisała wszystkie niewygody podróży samolotem, jako kobieta z nadwagą.

Klip zaczyna się od momentu, gdy Brooke idzie wąskim przejściem między fotelami, aby w końcu dotrzeć do przydzielonego jej miejsca. W trakcie tłumaczy, że chce „po prostu pokazać dużym dziewczynom, jak to jest wsiadać do samolotu w ostatniej chwili”.

Kobieta doradza także dziewczętom o większych rozmiarach, aby się nie spieszyły, gdyż każdemu zajmuje trochę czasu usadowienie się na miejscu. Wyjaśniła także, że wybrała „konfigurację dwumiejscową”, więc „nikogo nie było obok” niej.

Brooke miała jednak duże zastrzeżenia do rozmiarów toalety w Ryanairze. Powiedziała:

– Dostaję mnóstwo wiadomości o korzystaniu z toalety w samolocie i nie będę kłamać, ta jest najciaśniejsza, jakiej doświadczyłam.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Brooke Phoebe (@brookephoebe)

Cenna wskazówka dla podróżnych

Kobieta na nagraniu podzieliła się także cenną wskazówką dotyczącą latania:

– Zawsze polecam skorzystanie z toalety na lotnisku, jak tylko ludzie zaczną wchodzić na pokład. W ten sposób jest mniejsze prawdopodobieństwo, że będziecie musieli skorzystać z toalety w samolocie.

Swój film zakończyła zwracając się do innych kobiet o większych rozmiarach, które mogą czuć się skrępowane w czasie podróży.

– Zasługujecie na zajęcie miejsca w tym świecie. Nawet w samolocie – skwitowała.

Nagranie Brooke wywołało różne komentarze. Od wspierających po krytyczne. Ktoś napisał, że swoje „doświadczenie” w Ryaniarze związane z ciasną toaletą powinna traktować jako „sygnał ostrzegawczy”.

Na krytykę, w której znalazła się sugestia, że marnuje swój czas na robienie filmików o niewygodach funkcjonowania jako osoba z nadwagą, miała krótką odpowiedź. „Uwielbiam marnować czas ludzi, po prostu istniejąc” – stwierdziła ironicznie.

Nasza misja

Polish Express to rzetelne źródło informacji dla Polaków za granicą. Publikujemy wyłącznie sprawdzone wiadomości. Dowiedz się, jakie są nasze zasady redakcyjne!

Teksty tygodnia

Oszukiwali na egzaminie, aby dostać obywatelstwo brytyjskie. Kolejna afera z Life in the UK Test

Z ustaleń The Irish Sun wynika, że brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych znów znalazło się pod presją w związku z oszustwami ludzi podczas egzaminu Life in the UK.

Między dwoma światami. Emigracja, samotność i alkohol

Samotność, wstyd i alkohol to cichy koszt emigracji. Sprawdź, jak Metoda Sinclaira pomaga Polakom za granicą odzyskać kontrolę bez ryzyka utraty pracy.

Podatek za spiczasty nóż. Pomysł na poprawę bezpieczeństwa

Podatek nakładany na ostro zakończone noże o długości powyżej trzech cali miałby zniechęcić przestępców.

Remont metra ruszy już 12 stycznia. Duże utrudnienia i komunikacja zastępcza

Od 12 stycznia do połowy maja podróżni muszą uzbroić się w cierpliwość. W stolicy Niemiec jeździć będzie komunikacja zastępcza. Natomiast część linii będzie czasowo wyłączona z użytku. 

Właściciele aut elektrycznych oszukani. Kara za bycie eko?

Obietnice ulg, zamieniają się w pułapkę kosztów. Niektórzy rozważają powrót do aut spalinowych lub rezygnację z zakupu EV. Opinie mówią wprost: „Kupiłem EV, bo wierzyłem w ulgę podatkową. Teraz czuję się, jakbym został ukarany za bycie eko.”

Przeczytaj także