Polska lekarka słusznie zwolniona z pracy. Sąd postawił jej długą listę zarzutów

Polska lekarka zwolniona w Irlandii Północnej z powodu praktykowania niezgodnie ze standardami, nie została pozbawiona pracy bezprawnie, stwierdził tamtejszy sąd apelacyjny. Małgorzata Stadnik-Borowiec twierdziła, że padła ofiarą dyskryminacji na tle rasowym i seksualnym.

Sąd nie tylko odrzucił skargę Polki, ale nakazał jej również pokrycie kosztów sądowych postępowania przeciwko Southern Health and Social Care Trust. Jej umowa została rozwiązana w 2012 roku po śledztwie dyscyplinarnym i zawieszeniu, którego dokonała General Medical Council. Sąd pracy po zbadaniu sprawy przedstawił jej wówczas kilka naprawdę poważnych zarzutów. Wśród nich np. podanie sobie samej zastrzyku z silnego leku opioidowego (Tramadol) na ból głowy podczas samotnego nocnego dyżuru, naruszenie procedur związanych z aktem zgonu, co doprowadziło ostatecznie do ekshumacji zmarłego, trzykrotną odmowę wizyty w domu przewlekle chorej pacjentki (kobieta zmarła następnego dnia), naruszenie tajemnicy lekarskiej poprzez ujawnienie poufnych informacji bez zgody pacjenta, podawanie niewłaściwych dawek leków.

- Advertisement -

Wcześniej GMC jednoznacznie stwierdziła, że kobieta prowadzi swoją praktykę lekarską w sposób dalece odbiegający od wymaganego w tej pracy profesjonalizmu. Stadnik-Borowiec zwróciła się wtedy o pomoc do sądu pracy za rzeczywisty powód zwolnienia podając naruszenie warunków umowy oraz rasową i seksualną dyskryminację, której doświadczyła. Nie znaleziono jednak żadnych dowodów, na gorsze traktowanie kobiet i polskich lekarzy w miejscu jej zatrudnienia.

Później Polka skierowała sprawę do sądu apelacyjnego. Jej skarga została uznana za całkowicie bezzasadną. Co więcej sędziowie wyrazili swoje ubolewanie z powodu tak długiego marnowania przez lekarkę czasu na obwinianie wielu osób za swoje niepowodzenie. „Mamy nadzieję, że może teraz skoncentruje się na zaradzeniu problemom, które spowodowały jej niezdolność do dalszej pracy” – powiedział jeden z sędziów.

Teksty tygodnia

Ścięli drzewo znane z „Robin Hooda”. Sąd nie miał litości

W Newcastle zakończył się głośny proces dwóch mężczyzn, którzy zniszczyli dendrologiczny symbol. Daniel Graham i Adam Carruthers zostali skazani na cztery lata i trzy miesiące więzienia za ścięcie ponadstuletniego drzewa rosnącego w Sycamore Gap w hrabstwie Northumberland. To miejsce szeroko znane z uwagi na film Robin Hood: Książę złodziei z 1991 roku.

Prognoza pogody. Kiedy możemy spodziewać się słońca w Londynie?

Po upalnym i suchym początku wiosny i lata mieszkańcy Londynu w końcu mogą liczyć na chwilę wytchnienia. W najbliższych dniach prognozowane są intensywne opady deszczu i burze. Synoptycy zapowiadają jednak, że zmiana pogody nie potrwa długo. Kiedy nad stolicę znów powróci słońce?

Zamieszki w Epping po tym, jak imigrant został oskarżony o molestowanie dziecka

W niedzielę wieczorem w Epping wybuchły zamieszki. Lewicowi demonstranci starli się z grupą mieszkańców oburzonych tym, żę imigrant ubiegający się o azyl molestował seksualnie dziecko. Na nagraniach, które trafiły do sieci, widać tłum rozwścieczonych protestujących przed hotelem Bell. Kolejne filmy pokazują, jak między ludźmi dochodzi do bójek.

Mortgage w UK: Jak dostać kredyt hipoteczny i kupić pierwszy dom bez stresu?

Planujesz kupno pierwszego domu w UK? Sprawdź, jak działa kredyt hipoteczny, jakie dokumenty są potrzebne i jak uniknąć najczęstszych błędów.

Znana sieć supermarketów sprzedawała przeterminowaną żywność

Sieć supermarketów Asda znalazła się w centrum kontrowersji po serii kontroli przeprowadzonych przez inspektorów ds. bezpieczeństwa żywności w dwóch sklepach w Cardiff – w Leckwith i Pentwyn.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie