"Jestem otwarta na wszystko" napisała 19-latka w ogłoszeniu, które ma jej pomóc sprzedać swoje dziewictwo. Czy obok sponsoringu jest to kolejna forma prostytucji w XXI wieku?
Ogłoszenie zamieściła 19-letnia dziewczyna z Australii. Informuje w nim, że sprzed swój pierwszy raz przynajmniej za 150 tys. funtów. Dziewczyna zamieściła w ogłoszeniu opis swojej osoby, zdjęcie oraz oczywiście wymiary.
"Cześć, mam 19 lat i chcę sprzedać swoje dziewictwo" – napisała nastolatka w ogłoszeniu, a następnie zamieściła całą listę dodatkowych wymagań.
"Musimy iść do restauracji, żeby się spotkać i poznać. Wszystko stanie się w hotelu, który ty wybierzesz. Zastrzegam sobie przy tym zmianę swojego zdania i rezygnację z umowy. Musisz użyć prezerwatywy i zapłacić mi z góry".
Młoda prostytutka zaznaczyła również, że nie życzy sobie żadnych "zabawek i przemocy", a także "żadnego kręcenia filmu" .
Ogłoszenie kończy się ceną, która wynosi 150 tys. funtów.
"Możesz mnie pytać o wszystko. Jestem otwartą osobą" – napisała Australijka.
Przypadek 19-letniej nastolatki z Australii nie jest odosobniony. W sieci pojawia się co raz więcej ogłoszeń od młodych kobiet, które oferują na sprzedaż swoje dziewictwo. Dziewczyny są bardzo pomysłowe w tym co robią.
W zeszłym miesiącu pewna Niemka, która również sprzedawała swoje dziewictwo do ogłoszenia dołączyła potwierdzenie od lekarza, który stwierdził, że nigdy nie uprawiała seksu. Właściwie to nie powinno nikogo dziwić, ponieważ jeśli ktoś kupuje w sklepie telewizor, to otrzymuje jakąś gwarancję. Tak samo widocznie pomyślała przedsiębiorcza Niemka.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Wejdź na LAJT (lajt.co.uk)
Chcesz poznać więcej tajemnic gwiazd? Chciałbyś schudnąć, a nie wiesz jak się do tego zabrać? Najnowsze trendy, plotki, romanse, skandale, skuteczne diety, rozrywka tylko na LAJT (lajt.co.uk)