W styczniu Ryanair musiał odwołać ponad 950 lotów z powodu konfliktu na Bliskim Wschodzie. Jednak w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku tani przewoźnik przewiózł w styczniu tego roku o 3 proc. więcej pasażerów.
Ryanair poinformował, że w styczniu tego roku obsłużył 12,2 miliona klientów, co stanowi wzrost o 3 proc. w porównaniu z 11,8 milionami pasażerów obsłużonych w styczniu 2023 roku.
Ponad odwołanych 950 lotów w Ryanair
W styczniu 2024 roku Ryanair zrealizował około 71 000 lotów, jednak był zmuszony do odwołania ponad 950 lotów ze względu na konflikt w Gazie. Tak zwany „współczynnik wypełnienia” (load factor lub PLF), czyli wskaźnik obsadzenia miejsc w samolotach – spadł z 91 proc. do 89 proc. w stosunku rok do roku.
Jak podał irlandzki przewoźnik, „współczynnik wypełnienia” zmniejszył się z powodu usunięcia w grudniu z internetowych biur podróży (jak np. Booking.com) jego ofert dotyczących lotów.
Przypomnijmy, że takie strony internetowe, jak np. Booking.com, Kiwi czy Kayak zdecydowały się usunąć Ryanaira ze swoich serwisów. Początkowo tani przewoźnik stwierdził, że przyjął to posunięcie z zadowoleniem twierdząc, że strony sprzedawały jego loty bez pozwolenia. Jednak – jak się okazało – zauważalnie na tym stracił.
Obniżka cen biletów Ryanaira
Przewoźnik odczuł już wpływ, jaki usunięcie go z serwisów biur podróży ma na spadek jego przychodów z biletów. Dlatego też irlandzkie linie są zmuszone do obniżenia cen biletów, aby zapełnić miejsca w swoich samolotach.
Co ciekawe – konkurencyjna linia lotnicza – Wizz Air ujawniła, że w styczniu przewiozła 4,7 miliona pasażerów. Stanowi to wzrost o 14,2 proc. w stosunku rok do roku. „Współczynnik wypełnienia” z kolei spadł z 86 proc. do 82 proc., co było wynikiem wzrostu ruchu jednokierunkowego oraz reakcji na konflikt na Bliskim Wschodzie.
Wizz Air ogłosił wcześniej, że od początku marca zamierza wznowić loty do Tel Awiwu w Izraelu z takich lokalizacji, jak Londyn, Rzym i Budapeszt.