Słynne „brytyjskie” czekoladki Terry’s naprawdę pochodzą z Polski

Mało kto wie, że Terry’s, marka, wymieniana wśród najsłynniejszych brytyjskich brandów, już od dawna nie ma fabryk w Wielkiej Brytanii, a wytwarzaniem najpopularniejszych Terry’s Chocolate Orange zajmują się Polacy w fabryce w Jankowicach.

Produkcja została przeniesiona do Polski w 2005 roku, po zamknięciu zakładu w York. Próżno jednak szukać tych czekoladek w polskich sklepach. Produkcja w całości trafia na inne rynki, głównie do Wielkiej Brytanii, gdzie mało kto zwraca uwagę na dopisek na opakowaniu: „Made in Poland„. Czekoladki, sprzedawane od 250 lat, tak wrosły w tradycję, że stały się niemal obowiązkowym elementem świąt Bożego Narodzenia.

- Advertisement -

Nie tylko ta marka jedynie wydaje się brytyjska. Czy wiecie, że brytyjski nie jest nawet port lotniczy Heathrow? Często biznesowe przejęcia są dośc skomplikowane. Czekoladki Terry’s są obecnie własnością ponadnarodowej korporacji Mondelez, która przejęła Krafta (który kupił poprzednio brytyjskie Cadbury – właściciela marki Terry’s). Podobną drogę przeszedł sos HP. Choć ma na opakowaniu wizerunek pałacu Westminster, należy obecnie do amerykańskiego Heinza, a wytwarzany jest w Holandii.

House of Fraser należy teraz do Sanpower Group, chińskiej korporacji, która kupiła niedawno tę markę za 450 milionów funtów od islandzkiej grupy Baugur.

walkers
Nawet chipsy Walkers nie są brytyjskie. Fot. Shutterstock

Czy może być coś bardziej brytyjskiego od sosu Sarsons jako dodatku do fyby z frytkami? A jednak. Sarsons należy do japońskiego koncernu Mizkan, który przejął właściciela marki w 2012 roku za 66 milionów funtów. W ubiegłym roku Japończycy dokupili też sobie Branston Pickle  za 147 milionów. Walker Crisps to marka kupowana przez  56 procent konsumentów chipsów i popcornu. Kupiła ją PepsiCo już w 1989 roku. Poza Wielką Brytanią Walker sprzedawany jest jako „Lays”

Kolejna kultowa niemal marka – Weetabix, producent płatków śniadaniowych, jest chiński od 2012 roku. Należy do korporacji Bright Food  z Szanghaju. Amerykanie z Hain Celestial, również od 2012 roku mają zaś w swym portfolio markę Hartley’s Jam. Kupili ją za 200 milionów. Amerykański Ford był zaś właścicielem marki Jaguar. Był, bo w 2008 roku sprzedał ją Hindusom z Tata. Oni też mają brand Tetley Tea. Inna hinduska grupa kapitałowa kupiła w 2005 roku za 80 milionów funtów Typhoo Tea.

Brytyjskie przestają być kluby piłkarskie, producenci mleka (np. Wiseman Milk należy do niemieckiego Mullera), piwa, ginu (Beefeater Gin należy do francuskiego Pernod Ricard) i whisky, ale też dystrybutorzy wody, tacy jak Thames Water (Macquarie Group of Australia) i Northumbrian Water Group (Chung Kong Infrastructure), nie m ówiąc o telekomach takich jak  O2, kupionej przez hiszpańską Telefònicę, albo EE, największą sieć komórkową, kupioną przez Deutsche Telekom. A Heathrow kontroluje hiszpańska Grupo Ferrovial.

opr. na podstawie „Buy British” Davida Shillito

 

Teksty tygodnia

Alarm na Wyspach. Każdy mieszkaniec otrzyma ważny SMS

Jeszcze w tym roku rząd Wielkiej Brytanii przeprowadzi ogólnokrajowy test nowego systemu ostrzegania ludności. Zrobi to po to, aby sprawdzić sygnał alarmowy, który w razie realnego zagrożenia natychmiast poinformuje mieszkańców o niebezpieczeństwie.

Obniżka rachunków za energię. O ile mniej zapłacimy?

Dzięki obniżce limitu cenowego, zmniejszą się rachunki za energię, co odczuje 21 milionów gospodarstw domowych w Anglii, Szkocji i Walii.

Przestępcy wyślą do ciebie fałszywy SMS. Nawet mimo to, że nie znają twojego numeru

Policja w Wielkiej Brytanii ostrzega przed zbierającą żniwa metodą...

Brytyjczycy chcą drastycznie spowolnić ruch przy szkołach i szpitalach

Brytyjska organizacja Road Safety Foundation, zajmująca się bezpieczeństwem ruchu drogowego, zaproponowała radykalne zmiany w limitach prędkości na wielu drogach w kraju. Jej najgłośniejszym postulatem jest wprowadzenie ograniczenia do około 16 km/h, na drogach w pobliżu szkół, szpitali, obiektów sportowych, kulturalnych czy rekreacyjnych.

Każde dziecko w UK przejdzie test DNA – rewolucja w NHS!

Zgodnie z planem NHS każde dziecko w UK przejdzie test DNA. Według ministra zdrowia, może pozwolić to na wcześniejsze wykrycie chorób.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie