Tego należało się spodziewać – tuż po decyzji Sądu Najwyższego w sprawie legalności Brexitu głos zabrała Nicola Sturgeon. Premier Szkocji jest coraz mocniej przekonana do przeprowadzenia kolejnego referendum w sprawie niepodległości Szkocji.
Podczas kilku ostatnich tygodni Sturgeon bardzo mocno wypowiadała się na temat niezależności swojego kraju od Zjednoczonego Królestwa i krytycznie mówiła o koncepcji opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Póki nie miała żadnej siły, aby móc wpłynąć na decyzje podejmowane na Downing Street 10 traktowano ją z pobłażaniem. Teraz, po ogłoszeniu wyroku Sądu Najwyższego w sprawie legalności Brexitu nic w tej sprawie się nie zmieniło. Szkocja, podobnie zresztą, jak Walia i Irlandia Północna, nie mają realnego wpływu na uruchomienie Artykułu 50. Co więc zamierza zrobić Sturgeon? Opuścić UK, aby pozostać w UE!
Szkocja BĘDZIE niepodległa już za 2 LATA?
"Teraz decyzja o wyborze, jaki musi dokonać moja ojczyzna, staje się coraz bardziej jasna" – komentowała premier Szkocji. "Dyktat prawego skrzydła rządu zlokalizowanego w Westminsterze z tylko jednym naszym przedstawicielem musi skończyć. Czas wziąć przyszłość w swoje ręce."
Liderka SNP zauważa, że Szkocja nigdy nie była "równym partnerem" dla Anglii. Jakiekolwiek zapewnienia, że tak właśnie było i jest to tylko puste frazesy. Lepiej więc oderwać się od UK i wziąć sprawy w swoje ręce. Czy jednak Szkoci zgodzą się na uniezależnienie się od Londynu? W 2014 roku doszło do referendum w tej sprawie. Pomysł wybicia się na niepodległość poległ z kretesem. Sturgeon jest jednak przekonana, że teraz będzie inaczej, bo zupełnie zmienił się kontekst.
Trump zamyka amerykańskie granice przed muzułmanami z krajów objętych terroryzmem
A co to wszystko oznacza dla nas, Polaków mieszających w Szkocji? Jeśli rzeczywiście do odłączenia się Szkocji od UK by doszło być może czeka sporo problemów związanych z wszelakiej maści "papierologią". Do naszych umów o pracę, ubezpieczenia zdrowotnego, a nawet taki głupich spraw jak konto w banku będzie trzeba dopisywać aneksy. Jeszcze gorzej będą mieli przedsiębiorcy, bo będę musieli przestawić się z funkcjonowania na prawach "brytyjskich" na reguły "unijne". "Z niewielką pomocą specjalistów nie będzie to trudne" – podkreśla Agnieszka Moryc z firmy Admiral Tax. "Pomagamy w prowadzeniu interesów w Wielkiej Brytanii i jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz – także ten, w którym Szkocja opuszcza Zjednoczone Królestwo."