W niedzielę rano na lotnisku Kraków-Balice doszło do niebezpiecznej sytuacji tuż przed planowanym odlotem samolotu Ryanaira do Bristolu – przekazał TVN24.pl. Obsługa zauważyła dym unoszący się w tylnej części kuchni pokładowej.
Ryanair zaostrza politykę dotyczącą bagażu podręcznego. Obsługa naziemna będzie otrzymywać 2,5 euro premii za każdy wykryty nadwymiarowy bagaż, zamiast dotychczasowych 1,5 euro. Co więcej, zniesiony zostanie miesięczny limit premii w wysokości 80 euro. Co to oznacza? Że pracownicy pewnie będą chętniej kontrolować walizki pasażerów.
Podróżując tanimi liniami lotniczymi, wiele osób koncentruje się wyłącznie na bagażu – czy torba spełnia wymagane wymiary, czy zmieści się pod fotelem, czy trzeba dokupić dodatkowy bagaż. Jednak w przypadku Ryanaira pułapka może czaić się jeszcze gdzie indziej.
Szykuje się ważna zmiana dla pasażerów korzystających z lotniska Warszawa-Modlin. Od lata 2026 roku wchodzi w życie nowa, sześcioletnia umowa pomiędzy portem lotniczym a przewoźnikiem Ryanair. Liczba samolotów operujących z Modlina wzrośnie z czterech do siedmiu, co przełoży się na zwiększenie rocznej liczby pasażerów z 1,5 mln do 2,5 mln już wkrótce.
- Nigdy nie doświadczyłem tak złej obsługi klienta. To było naprawdę kiepskie. Jest to poziom traktowania, na jakie nie powinien godzić się żaden klient - relacjonuje niezadowolony pasażer Ryanaira.
Do tragicznych wydarzeń doszło w czasie lotu z Manchesteru do albańskiej Tirany. Samolot tanich linii Ryanair przelatując nad Szwajcarią i Francją, musiał zawrócić na Wyspy.