W pobliżu Uniwersytetu Oksfordzkiego doszło do potężnej eksplozji. Magdalen Street i pobliskie ulice są zamknięte, a na miejscu oprócz policji i straży pożarnej znaleźli się również specjaliści od skażenia chemicznego.
Co wydarzyło się na Magdalen Street? Naoczni świadkowie opisują jak dziś rano uszłyszeli potężną eksplozję. Jak się później okazało jeden z pobliskich budynków dosłownie rozleciał się w powietrze. Na miejscu natychmiast zjawiły się odpowiednie służby oraz specjaliści od skażenia chemicznego.
W wyniku eksplozji zginęła przynajmniej jedna kobieta, a zniszczony dom spowodował chaos komunikacyjny. Strażacy i ubrani w charakterystyczne pomarańczowe kombinezony chroniący przed skażeniem chemicznym specjaliści nadzorowali ewakuację okolicznych mieszkańców. Podczas operacji pytano ich czy czują gaz.
Póki co wyklucza się, że w okolicy najsłynniejszego uniwersytetu na świecie doszło do ataku z użyciem broni chemicznej, choć w oficjalnej informacji udostępnionej prasie przez policję pojawia się adnotacja, że był to "chemical incident". To tłumaczy pomarańczowe kombinezony.
Na bieżąco będziemy informować o sytuacji na Magdalen Street.