Uważaj, co wystawiasz za swoje ogrodzenie w UK. Możesz za to słono zapłacić

Fot. Getty

Historia Sary Capewell – młodej matki trójki dzieci, pozostającej na zasiłkach, stanowi przestrogę dla wszystkich, którzy chcą choć na krótki okres wystawić sprzęt elektroniczny lub inne wielkogabarytowe śmieci za swoje ogrodzenie. Brytyjka otrzymała właśnie za to wysoki mandat, i nie pomogły tłumaczenia, że śmieci nie było gdzie zawieźć w trakcie lockdownu, a ona chciała jedynie zrobić trochę miejsca do zabawy dla swoich dzieci. 

34-letnia Sarah Capewell, mieszkanka Stoke-on-Trent i młoda mama trójki dzieci pozostająca na zasiłkach, chciała umilić swoim pociechom okres lockdownu i postawiła na podwórku domek do zabawy (otrzymany zresztą w prezencie). Aby jednak domek zmieścił się na niewielkim skrawku ogrodu Brytyjka musiała pozbyć się stojącej tu dotychczas szopy, a także kilku nieużywanych już sprzętów – w tym niewielkiego telewizora, starego wózka i elementów dziecięcej huśtawki. Ponieważ kobieta nie mogła tego w trakcie lockdownu zawieźć do żadnego punktu selektywnej zbiórki odpadów, to na 3 tygodnie wystawiła je za swoje ogrodzenie. Capewell zastrzegła, że śmieci, choć było ich kilka i choć leżały w przestrzeni publicznej, to nie tylko nie blokowały przejścia, ale też nie stanowiły ryzyka epidemiologicznego (śmieci te były suche, nie zainteresowałyby się niemi ani muchy, ani szczury). 

Paradoksalnie w dniu, w którym punkty selektywnej zbiórki odpadów zostały w UK oficjalnie otwarte, Sarah Capewell otrzymała mandat w wysokości £400. Brytyjka natychmiast poczuła, że kara jest rażąco niesprawiedliwa, ponieważ dostała ją nie tylko za okres lockdownu, ale też w bardzo wysokiej kwocie. „Odpady były tam od trzech tygodni, ale nie blokowały drogi i leżały tuż przy moim ogrodzeniu. Gdyby to stanowiło „dzikie” składowanie odpadów [ang. fly-tipping – przyp.red.], to czy umieściłbym je tuż przed moim domem? One w ogóle nie wystają. Nie blokują ścieżki. Nie zajęły nawet ćwierci alejki. Nie stanowiły żadnej przeszkody. To nie jest też ten rodzaj odpadów, który przyciągnąłby szczury. Nikt też nigdy nie poprosił mnie o usunięcie tych odpadów, nikt nigdy nie zapukał. Dostałam tylko mandat” – poskarżyła się młoda mama na zasiłkach na łamach „Daily Mirror”. 

 

 

 

Lokalny council pozostał jednak niewzruszony i nie dał się przekonać, że szkodliwość czynu była bardzo mała. – Zwrócono nam uwagę na dzikie składowisko śmieci, to była  skarga od mieszkańca, który był niezadowolony z powodu bałaganu, na który składały się resztki szopy, starego telewizora i zabawek dla dzieci. Pani Capewell nie miała prawa traktować przestrzeni publicznej jako wysypiska śmieci, a przyznała, że zostawiła tam odpady na około trzy tygodnie, stwarzając w tym czasie zagrożenie dla innych i zagrożenie dla zdrowia publicznego. Większość ludzi jest dumna ze swojej okolicy, a my jako council jesteśmy zobowiązani do współpracy z mieszkańcami i firmami w celu utrzymania czystości na naszych ulicach. Niestety, podobnie jak na wielu innych obszarach w kraju, w początkowym okresie lockdownu mieliśmy do czynienia ze wzrostem liczby nielegalnych składowisk odpadów i ta grzywna jest jedną z ponad 80, które przyznaliśmy. Nasze podejście to zerowa tolerancja dla dzikich wysypisk śmieci, dlatego każdy, kto zostanie na tym przyłapany, musi się spodziewać grzywny lub postępowania karnego – zaznaczył radny Carl Edwards. 

Teksty tygodnia

Problemy ze zwrotem podatku w UK. HMRC w ogniu krytyki

HMRC znalazło się w ogniu krytyki za opóźnienia. Wiele osób na zwrot podatku czekało ponad cztery miesiące.

Cięcia w świadczeniach socjalnych dotkną najbiedniejszych!

Zmiany wprowadzane zgodnie z planami rządu w PIP miały aktywizować zawodowo osoby zdolne do podjęcia pracy. Jednak w praktyce dotkną najuboższych. Nowa punktacja sprawi, że ponad 700 000 rodzin popadanie w skrajne ubóstwo.

Ogromny sukces skrajnej prawicy w wyborach lokalnych w Wielkiej Brytanii. Co to oznacza dla Polaków?

Lokalne wybory w UK pokazały, jak wiele zmieniło się na przestrzeni ostatniego roku. Największy sukces odniosła partia Reform UK. Co sukces Reforma UK oznacza dla Polaków?

Czy Polacy w UK zarabiają więcej niż Brytyjczycy?

Według raportu The Economist mediana zarobków Polaków w Wielkiej Brytanii nieznacznie przewyższyła medianę zarobków Brytyjczyków. Czy zatem Polacy w UK zarabiają więcej niż Brytyjczycy?

Hotele zmieniane w ośrodki dla nielegalnych imigrantów. Ludzie wyszli na ulice!

Lista miast mających zapewnić noclegi dla migrantów wzbudza oburzenie w UK. Hotele zmieniane są w ośrodki dla imigrantów. W Dover wybuchły protesty przeciw zabijaniu miejscowości turystycznych.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie