To już pewne – Carillion, druga co do wielkości firma branży budowlanej na Wyspach, ogłosiła właśnie upadłość. W ratowanie firmy zaangażowani byli przedstawiciele rządu, ale prowadzone wczoraj rozmowy ostatniej szansy nie przyniosły zadowalającego rezultatu.
O tym, że spółka Carillion (notowana na Londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych) ma problemy finansowe, wiadomo już było od dawna. Nikt jednak nie przypuszczał, że druga największa firma branży budowlanej w Wielkiej Brytanii i jeden z głównych partnerów brytyjskiego rządu, ogłosi upadłość. A jednak – długi spółki okazały się tak duże, że nie uratowałaby jej nawet planowana pożyczka w wysokości, bagatela, 300 mln funtów!
Kryzys w NHS pogłębia się – ratownictwo medyczne w FATALNYM stanie
Niedzielne rozmowy toczyły się z udziałem przedstawicieli rządu, ponieważ Carillion realizuje obecnie kilka istotnych projektów publicznych. Najważniejszym z nich jest budowa szybkiej linii kolejowej HS2, czyli sztandarowego dla Wielkiej Brytanii, wartego 20 mld funtów projektu infrastrukturalnego, który ma zrewolucjonizować transport na linii Londyn – Midlands, a także na linii Londyn – Anglia Północno-Zachodnia (z takimi miastami jak Manchester, Liverpool i Leeds). Poza tym Carillion jest jednym z głównych w UK dostawców National Rail i jednym z największych zarządców wiezień (na zlecenie Ministerstwa Obrony). W samej Wielkiej Brytanii Carillion zatrudnia blisko 20 tys. pracowników, w tym Polaków.
Będzie kolejny kryzys finansowy? Niemiecki polityk nie ma wątpliwości!
Jeszcze w weekend portal dla Polonii w Southampton „SOTON 24” donosił, że konsorcjum kredytodawców (w składzie m.in. z Barclays, HSBC i Santander UK) szykowało dla spółki pożyczkę w wysokości 300 mln funtów. Jednak ta gigantyczna pożyczka dla spółki uzależniona była od udzielenia przez rząd gwarancji finansowych opartych o obecne zlecenia firmy. Nie jest jak na razie pewne, czy to właśnie rząd wycofał się ostatecznie z udzielenia potrzebnych gwarancji, ale ten scenariusz wydaje się wysoce prawdopodobny, jako że ministrowie już od jakiegoś czasu rozpisywali plany awaryjne na wypadek upadku firmy – wraz z planami przejęcia od Carillion istotnych kontraktów rządowych.
Eksperci twierdzą, że bankructwo spółki Carillion może być porównywalne z upadkiem amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers, który w 2008 r. spowodował panikę na giełdach papierów wartościowych i który wkrótce doprowadził do ogólnoświatowego kryzysu finansowego. Na razie giełdy spokojnie zareagowały na wieść o bankructwie brytyjskiego giganta, ale wartość funta nieznacznie spadła w stosunku do najsilniejszych walut. Funt stracił na wartości względem euro o 0,12 proc. i wynosi obecnie 1,1248.
Należy też mieć na uwadze fakt, że po upadku Carilliona trzeba teraz jakoś zabezpieczyć interesy ponad 28 000 członków funduszu emerytalnego spółki. Deficyt w funduszu emerytalnym wynosi na chwilę obecną ok. £580 mln.