Dziecko, które w wieku dwóch lat ma duży zasób słów, ma znacznie większe szanse na odniesienie sukcesu w życiu – przekonują naukowcy
Ostatnie badania dowodzą, że dziecko, które ma zasób słów większy niż jego rówieśnicy, szybciej przyswaja wiedzę i ma lepsze kompetencje społeczne. Celem badań było zbadanie poziomu gotowości intelektualnej i społecznej do podjęcia obowiązku szkolnego. Czynnikiem obrazującym rozwój intelektualny był zasób słów dziecka w wieku dwóch lat. Analizy zostały przeprowadzone przez Pennsylvania State University, University of California, Columbia University. Naukowcy przebadali 8,650 dzieci w ośrodku Early Childhood Longitudinal Study-Birth Cohort. Słownictwo dwulatków było mierzone przez sondaż przeprowadzony przez rodziców, a ich osiągnięcia w przedszkolu były sprawdzane za pomocą testów czytania i pisania. Naukowcy uwzględnili w badaniu taką składową, jak czynnik socjodemograficzny, który może wpływać na izolowanie wzrostu słownictwa.
Co powiedziały dwulatki
Wyniki pokazały, że różnice w gotowości do podjęcia obowiązku szkolnego pojawiają się bardzo wcześnie – w wieku dwóch lat, a rozbieżności wynikają z różnych zasobów słownictwa. Dziecko rozwija się najintensywniej właśnie w tym wieku – zaczyna się socjalizować, a przez mowę porządkuje i nazywa świat.
Naukowcy przebadali te same dzieci trzy lata później, wyniki pokazały, że dzieci z większym zasobem słów, miały lepsze osiągnięcia w nauce, miały większe kompetencje społeczne i lepiej radziły sobie z emocjami i stresem już w przedszkolu.
Które dzieci mówią mniej?
Zdecydowanie mniejszym zasobem słów dysponują dzieci, których rodzice są zestresowani, przeciążeni, mniej zaangażowani i ci, którzy nie otrzymali należytego wsparcia od społeczeństwa. Tacy rodzice mogą mniej czytać i mówić do dzieci, generalnie rzadziej podejmować interakcje, czego wynikiem jest mniejszy zasób słów u dziecka. Mniej mówią także dzieci, które ważyły mało po porodzie lub których matka miała problemy zdrowotne podczas ciąży. Analogicznie, większy zasób słownictwa mają dzieci z rodzin o wysokim statusie materialnym, a rodzice stosują „świadomy” typ wychowania.
PORADNIK „WIELKA BRYTANIA, ANGLIA, UK… JAK ZACZĄĆ?” – POBIERZ ZA DARMO!
Szanse
Zdaniem naukowców, wyniki tych badań można efektywnie wykorzystać. Dzięki zdobytej wiedzy, możliwa jest interwencja, która wyrówna poziom zasobu słownictwa, u dzieci pochodzących z „grupy ryzyka”. Na taką interwencję będzie się składał szereg działań. Po pierwsze będą to regularne wizyty domowe pielęgniarek u matek, które rodzą po raz pierwszy. Od pielęgniarek kobiety będą mogły uzyskać niezbędną wiedzę na temat zabiegów pielęgnacyjnych, rozwoju dziecka. Pielęgniarki będą także pomagały kobietom w pierwszych miesiącach po porodzie. „Taki system pomocy może pełnić ważną funkcję w określaniu gotowości dziecka do podjęcia obowiązku szkolnego, zwłaszcza w przypadku dzieci z „grup ryzyka” – mówi autor badań.