Budowlaniec, Peter Norgrove zabił młotkiem swoją klientkę, Sharon Gordon. Córka kobiety powiedziała, że mężczyzna zachowywał się „jak wilk w owczej skórze”, po tym jak zdobył zaufanie jej matki uczęszczając do tego samego kościoła w Dudley.
Peter Norgrove został skazany na co najmniej 15 lat więzienia za zamordowanie swojej klientki młotkiem w West Midlands. Budowlaniec zabił Sharon Gordon w jej domu 20 lipca ubiegłego roku.
Budowlaniec zabił klientkę młotkiem
W Wolverhampton Crown Court okazało się, że budowlaniec wielokrotnie okłamywał kobietę w sprawie pracy, którą wykonywał. Zadania, które powinny zająć mu sześć tygodni, wykonywał 15 miesięcy.
– Nie miał doświadczenia, aby robić to, co robił. Wziął z góry zapłatę za przedłużenie prac, która wyniosła ponad 30 000 funtów – powiedziała córka zamordowanej kobiety.
Pani Gordon zamontowała przy swoich drzwiach dzwonek wideo, aby udowodnić budowlańcowi, że kłamie w kwestii przepracowanych u niej godzin.
– Doprowadzał moją mamę do szału, była zestresowana i zalękniona – wszystko odnotowywała. Miała zeszyty, rachunki. Wszystko ze względu na słabą jakość wykonywanej pracy przez tego człowieka – dodała córka.
Wpadł we wściekłość
Pewnego dnia budowlaniec wpadł we wściekłość, gdy klientka go pytała o wykonaną pracę. Wtedy też uderzył ją osiem razy młotkiem w głowę.
– Poziom przemocy był przerażający. Nie mogliśmy uwierzyć w to, co usłyszeliśmy – powiedziała córka ofiary.
Ciało pani Gordon znalazła dwójka jej przyjaciół, którzy odwiedzili ją dzień po morderstwie. Natomiast 43-letni Norgrove powiedział policji, że opuścił posiadłość kobiety poprzedniego dnia. Jednak w koszu na śmieci znaleziono zakrwawione przedmioty, a w szopie jego teściowej młotek, którym dokonał zabójstwa.
Po morderstwie poszedł na nabożeństwo
Okazało się również, że budowlaniec po morderstwie odebrał dziecko ze szkoły, a następnie udał się do swojego kościoła.
W sądzie na jaw wyszło również to, że 43-latka kościół polecał jako fachowca.
– Ten człowiek oszukał wiele osób. Miał bezpieczną sieć jako wyznawca tej wiary i ukrywał, kim naprawdę jest. Nie ma znaczenia, w jakiej społeczności jesteś, wszędzie możesz spotkać złych ludzi. Używam wobec niego określenia „wilk w owczej skórze” i taki właśnie był – powiedziała córka zamordowanej kobiety.
Z kolei siostra pani Gordon, Hilary mieszkająca w Australii, powiedziała w sądzie, że śmierć jej siostry „wpłynęła na całą rodzinę”.
– Nasza więź była wyjątkowa, zostaliśmy skazani na dożywocie w żałobie – powiedziała Hilary.
Sąd skazał mordercę na minimum 15 lat więzienia, a sędzia powiedział, że „było to brutalne morderstwo młotkiem, który celowo oskarżony zabrał do domu klientki”.
– Byłeś zły ze względu na krytykę twoich prac budowlanych, które trwały wiele miesięcy. Po morderstwie spokojnie poszedłeś do szkoły, aby odebrać córkę. Wziąłeś prysznic, ogoliłeś się i tego wieczoru poszedłeś do kościoła, gdzie wziąłeś udział w nabożeństwie – dodał sędzia.