Gdzieś u wybrzeży Kornwalii znajduje się zaginiony wrak 400-letniego statku, Merchant Royal. Mimo że przewoził złoto i inne metale szlachetne o wartości dochodzącej do 4 miliardów funtów, nigdy go nie odnaleziono…
Po 400 latach od zaginięcia statku ze złotem brytyjska firma rozpoczyna jego poszukiwania. O przedsięwzięciu jest głośno ze względu na fakt, że we wraku może znajdować się prawdziwy skarb.
Statek ze złotem u wybrzeży UK
Nurek zawodowy, który był kiedyś rybakiem, Nigel Hodge i jego 11-osobowa ekipa z Multibeam Services chcą zlokalizować wrak 400-letniego statku Merchant Royal. Zespół wyrusza na poszukiwania skarbu już w przyszłym miesiącu.
W planach Nigel i jego ekipa mają przeszukanie obszaru o powierzchni 200 mil kwadratowych. Na to przedsięwzięcie poświęcą czas do końca tego roku. Jak jednak twierdzi Nigel: „Nie jest to gorączka złota”, mimo że zdaje sobie sprawę, iż wrak statku może być wypełniony złotem w niemałej ilości.
Kto będzie właścicielem skarbu?
Jeśli Nigelowi uda się znaleźć wrak 400-letniego statku wraz z jego bogatą zawartością, wtedy skarb stanie się artefaktem dziedzictwa kulturowego. Obecnie obowiązują rygorystyczne przepisy dotyczące tego typu poszukiwań i jasno określają one, kto jest właścicielem odkrytego skarbu.
Nigel jest tego świadomy i mówi, że „czasy, gdy ludzie trafiali na złoto i bogacili się z dnia na dzień, już dawno minęły”. Co go zatem motywuje do znalezienia wraku statku?
Prawdziwą nagrodą, będzie dla niego znalezienie odpowiedzi, gdzie wrak się znajduje i czy faktycznie przewoził tak cenny ładunek.
Dlaczego teraz szukają statku ze złotem?
Rozwiązanie zagadki dotyczące lokalizacji 400-letniego statku ze złotem może być obecnie łatwiejsze dzięki nowej technologii. Firma Nigela, Multibeam Services, dysponuje bezzałogowymi pojazdami podwodnymi o wartości 3,5 miliona funtów. Mogą zanurzyć się one na głębokość 6000 metrów i korzystają z nowej technologii sonarowej.
Brytyjczyk jednak nie ma złudzeń, że poszukiwania wraku będą trudne, gdyż obszar, na którym zatonął statek jest nadal niebezpieczny.
– Tam na dole są tysiące wraków, a Merchant Royal jest tylko jednym z nich. Musimy zatem przeszukać wiele wraków i je zidentyfikować. Nie jest to proste. Gdyby takie było, już by to zrobiono – powiedział Nigel.
Nigel twierdzi, że jego firma z siedzibą w Redruth – zatrudniająca kilku byłych rybaków – ma szansę odnieść sukces ze względu na wiedzę o obszarze poszukiwań i dzięki postępowi technologicznemu.
Drogocenny ładunek
Sam wrak Merchant Royal zatonął w drodze powrotnej z Meksyku do Dartmouth dnia 23 września 1641 roku. Po tym, gdy zatrzymał się w hiszpańskim porcie Kadyks, gdzie go naprawiono i załadowano nań większy ładunek, wypłynął do Wielkiej Brytanii. Nigdy jednak do niej nie dotarł.
Na statku znajdowała się zapłata dla 30 000 żołnierzy stacjonujących we Flandrii. A także skarby z „Nowego Świata”, w tym 400 sztabek meksykańskiego srebra i 500 000 hiszpańskich dolarów. Ponadto przewoził on 100 000 funtów w złocie i tyle samo w klejnotach.
Cały ten ładunek opadł na dno morza wraz z 18 członkami załogi. Czterdzieści osób, w tym kapitana, uratował siostrzany statek, który płynął za Merchant Royal.