Wielu Polaków żyjących na emigracji tęskni za rodziną w Polsce, przyjaciółmi, przyrodą czy też pogodą, ale jednocześnie drży na myśl o potrzebie „użerania się” ze specyficzną „polską mentalnością”. Czy mają się czego obawiać?
„Polska mentalność” – na to skarżą się Polacy z doświadczeniem emigracji
Polacy z doświadczeniem emigracji, zwłaszcza ci, którzy wyjechali do UK, powszechnie przyznają, że na Zachodzie Europy ludzie są często zwyczajnie milsi. Na bardziej przyjazne stosunki można liczyć nie tylko w prywatnych stosunkach międzyludzkich, ale też w relacjach zawodowych. Tymczasem nad Wisłą, jak mówią Polacy żyjący za granicą, mentalność wciąż się nie zmienia albo zmienia się bardzo powoli. „Rynek pracy i kultura pracy są fatalne w Polsce. (…) Warunki pracy, mentalność [w Polsce] mnie odstraszają” – czytamy w jednym z wpisów w mediach społecznościowych. A w innym także: „Mentalność ludzi się nie zmieniła. Dopiero młodzi ludzie, którzy mają teraz między 15 a 20 lat, są na dobrej drodze do zmiany”.
Inny jeszcze internauta zwrócił uwagę na fakt, że ludzie w Polsce są generalnie smutni. „Kiedyś słyszałem, że w Polsce mieszkają smutni ludzie. i to jest prawda” – napisał.
Nie wszystko w Polsce jest takie złe
Mentalność to problem, na który Polacy mieszkający za granicą dosyć często zwracają uwagę. Ale są też inne obszary, w których Polska zdaje się wypadać znacznie lepiej. Polacy z UK mówią na przykład, że takim obszarem jest rozwój technologiczny. „W kwestii bankowości czy np. zasięgu sieci to UK jest 100lat do tyłu względem PL” – zaznaczył w mediach społecznościowych jeden z internautów. A zawtórowała mu pewna internautka, mówiąc: „Jeżeli chodzi o technologię, to mam wrażenie, że UK jest daleko w tyle. Ale w sumie mieszkam w UK na wsi. Najlepszą technologią u nas są Working Border Collies”.