Minister skarbu w gabinecie cieni Rachel Reeves zasugerowała, że po dojściu do władzy Partia Pracy może wprowadzić limity w zakresie wzrostu cen najmu. Ale na pewno rozwiązanie takie nie jest rozważane na poziomie ogólnokrajowym.
Wzrost cen najmu musi zostać poddany kontroli?
Impulsem do rozpoczęcia rozmów o wprowadzeniu limitów w zakresie wzrostu cen najmu stał się raport przygotowany przez council Hammersmith and Fulham pod przewodnictwem laburzysty Stephena Cowana. W raporcie stwierdzono, że płatności z tytułu czynszu nie mogą rosnąć szybciej niż ogólne ceny na danym obszarze i płace. Wzrost kosztów najmu powinien podlegać tzw. „podwójnej blokadzie”. To oznacza, że nie mógłby on być wyższy niż jedna z dwóch zmiennych, która w danym momencie jest akurat niższa. Chodzi tu albo o wzrost płac na danym obszarze albo o inflację.
Poza tym w raporcie zarekomendowano, aby landlordzi podnosili czynsze tylko raz w roku. A także by najemcy o planowanej zmianie wysokości czynszu dowiadywali się co najmniej z czteromiesięcznym wyprzedzeniem.
Czy laburzyści ograniczą landlordom swobodę w zakresie podnoszenia czynszów?
To, że Partia Pracy mogłaby wprowadzić pewne limity w zakresie podnoszenia prywatnych czynszów, zasugerowała na antenie BBC Radio Minister skarbu w gabinecie cieni Rachel Reeves. Ale, znając negatywne konsekwencje podobnego ruchu, jakie zaobserwowano w Szkocji, gdzie zmniejszyła się liczba mieszkań pod najem prywatny a jednocześnie wzrosły ceny, Reeves zaznaczyła, że regulacje takie mogłyby mieć tylko lokalny charakter. Co to dokładnie oznacza? Otóż nic innego jak to, że o potrzebie wprowadzenia limitów decydowałyby lokalne councile. – Tam, gdzie to miało miejsce, nie zawsze przyniosło to oczekiwane przez ludzi rezultaty. Myślę, że decyzja musi należeć do lokalnych władz. To może się sprawdzić na niektórych obszarach. Ale jeśli chodzi o podejście ogólnokrajowe, to nie jestem co do tego przekonana – doprecyzowała polityk Partii Pracy.
A jej słowa rozwinął rzecznik laburzystów. – Partia Pracy uważa, że należy podjąć działania, aby zaradzić wygórowanym podwyżkom czynszów w ramach najmu. Kontrola czynszów nie wchodzi w zakres krajowej polityki Partii Pracy. Pozostajemy świadomi ryzyka, jakie mogłoby to stworzyć dla dostępności nieruchomości na wynajem. A także w zakresie szkodliwych skutków jakiegokolwiek zmniejszenia podaży mieszkań dla najemców. Będąc u władzy, Partia Pracy podjęłaby działania tam, gdzie konserwatyści nie zapewnili uczciwości i bezpieczeństwa najemcom. Natychmiast znieślibyśmy artykuł 21. Zakończylibyśmy wojny przetargowe wśród najemców. I rozszerzylibyśmy prawo Awaaba na prywatny sektor wynajmu – doprecyzował rzecznik.