W związku z zamieszkami w Londynie aresztowano ponad 100 osób. Agresywne protesty wybuchły też w Hartlepool i Manchesterze w związku z dezinformacją w Internecie dotyczącą oskarżonego o atak nożem w Southport nastolatka.
W Londynie aresztowano ponad 100 osób w związku z kolejnymi zamieszkami, które odbyły się w kilku brytyjskich miastach po ataku nożownika w Southport.
Zamieszki w Londynie, Hartlepool i Manchesterze
W środę wieczorem duża grupa agresywnych protestujących zebrała się na Murray Street w Hartlepool. Zaatakowali policję rzucając m.in. szklanymi butelkami. Z kolei w Manchesterze demonstranci pojawili się przed hotelem Holiday Inn przy Oldham Road koło godziny 18.00.
Około 40 osób, wśród których znajdowały się dzieci i mężczyźni w kominiarkach, zebrało się przed Oldham Road. Według gazety Manchester Evening News „wyglądało to na sprzeciw wobec osób ubiegających się o azyl i przebywających obecnie w hotelu”.
Z kolei w Londynie zorganizowano duży protest pod hasłem „Enough is Enough”. Nie obeszło się bez poważnych aktów agresji. W związku z czym aresztowano ponad 100 osób. Metropolitan Police podało: „Ponad 100 osób aresztowano za przestępstwa, w tym zakłócanie porządku z użyciem przemocy, napaść na pracownika pogotowia i złamanie warunków protestu. Niektórzy funkcjonariusze odnieśli lekkie obrażenia”.
Obrona Downing Street
Agresywni demonstranci zebrali się przed Downing Street, gdzie rzucali puszkami piwa i szklanymi butelkami w policję. Z kolei w pomnik Winstona Churchilla na Parliament Square rzucali flarami. Uczestnicy zamieszek skandowali przy tym: „Chcemy odzyskać nasz kraj” i „Och, Tommy Robinsonie”.
Natomiast policja w Hartlepool aresztowała osiem osób za naruszenie porządku publicznego i rozboje. W Manchesterze lokalny radny, John Flanagan w mediach społecznościowych zareagował na przemoc i nazwał uczestników zamieszek „bezmyślnymi idiotami”.
Do pierwszych zamieszek doszło we wtorek w Southport po czuwaniu w związku ze śmiercią trzech dziewczynek zamordowanych przez 17-letniego nożownika. W czasie demonstracji policjanci odnieśli poważne obrażenia, gdy rzucano w nich cegłami, kamieniami i butelkami.