Nawet brytyjskie media piszą o powodzi w Polsce. Noc z soboty na niedzielę była wyjątkowo trudna dla mieszkańców Głuchołaz, Lądka-Zdroju i Kłodzka. Na falę kulminacyjną czeka obecnie Wrocław.
Powódź w Polsce jest obecnie tematem głównym wszystkich polskich serwisów, które donoszą o aktualnej sytuacji na południu kraju. W Głuchołazach zarządzono wczoraj przymusową ewakuację, a z wodą walczą także mieszkańcy Lądka-Zdroju i Kłodzka.
Powódź w Polsce na miarę tej z 1997 roku?
Za sprawą niżu genueńskiego o nazwie Boris mamy obecnie do czynienia w Polsce z ulewami wywołującymi powódź podobną w skali do tej z 1997 roku. Sytuacja jest krytyczna w Głuchołazach, gdzie doszło do przymusowej ewakuacji mieszkańców.
Burmistrz Głuchołazów, Paweł Szymkowicz powiedział:
– Niestety spełniły się czarne scenariusze. W tej chwili już nie będzie dobrowolnej ewakuacji. Wyprowadzamy każdego, czy tego chce, czy nie. Mają opuścić lokal. Kwestią minut jest to, jak most zostanie zabrany i wtedy wszystko może się wydarzyć.
GŁUCHOŁAZY – sytuacja nie jest już trudna. Jest dramatyczna. Worki z piaskiem walczą z wodą, ale też przeciekają w niektórych miejscach. Najbliższe godziny będą decydujące. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/tnsqPK3x65
— Szymon Kastelik (@SKastelik) September 14, 2024
Na konferencji prasowej premier, Donald Tusk powiedział, że w wielu miejscach sytuacja jest dramatyczna. Potwierdzono także, że do tej pory w kraju jedna osoba zginęła w wyniku powodzi.
👨🚒🚒🌧️To będzie bardzo trudna noc… Strażacy wspólnie z innymi służbami podejmują wszelkie wysiłki, by ograniczyć skutki intensywnych opadów deszczu.@MSWiA_GOV_PL @kwpspopole @kwpspwroclaw pic.twitter.com/VkheSAe2G0
— Państwowa Straż Pożarna (@KGPSP) September 14, 2024
Jak podały Wody Polskie – w niedzielę nad ranem zbiornik Racibórz Dolny na Odrze rozpoczął piętrzenie wezbranych wód.
Szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że zwiększono o półtora tysiąca liczbę żołnierzy gotowych do pomocy. Obecnie w działania w Głuchołazach i Kotlinie Kłodzkiej zaangażowanych jest 500 żołnierzy.
Rozpocznie się walka o Wrocław?
Obecnie Wrocław czeka na falę kulminacyjną, która ma dotrzeć tam we wtorek, 17 września. Jak podał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu:
– Wszystkie jazy na odrzańskich stopniach wodnych na naszym odcinku Odry od ujścia Nysy Kłodzkiej do ujścia Warty maksymalnie przepuszczają nadmiar wód wezbraniowych. Fala kulminacyjna spodziewana jest we Wrocławiu 17 września i będzie się utrzymywać na pewno kilka dni.
Wszystkie jazy na odrzańskich stopniach wodnych na naszym odcinku Odry od ujścia Nysy Kłodzkiej do ujścia Warty maksymalnie przepuszczają nadmiar wód wezbraniowych. Fala kulminacyjna spodziewana jest we Wrocławiu 17 września i będzie się utrzymywać na pewno kilka dni.#StopPowodzi pic.twitter.com/kJermsTqsC
— RZGW we Wrocławiu (@RZGWWroclaw) September 14, 2024
Lokalne media podały w sobotę wieczorem, że we Wrocławiu tysiące mieszkańców musiało korzystać z klatek schodowych w wieżowcach. Gdyż w obawie przed powodzią zamknięto windy.