W związku z podpaleniem domu w Shirebrook, w którym mieszkali Polacy, brytyjska policja zatrzymała trójkę nastolatków. W chwili obecnej nadal znajdują się w areszcie i są przesłuchiwani. Nadal nie mamy pewności czy w tym przypadku mieliśmy do czynienia ze świadomym i celowym atakiem na Polaków.
Przypomnijmy, do pożaru w pustym domu przy Patchwork Row doszło po godzinie 15:20, w niedzielę, 8 września. W ramach wspólnego dochodzenia, które przeprowadzili policjanci wraz ze strażakami ustalono, że przyczyną zaprószenia ognia było podpalenie. Budynek miał zostać obrzucano butelkami wypełnionymi zapaloną benzyną.
W dniu wczorajszym przedstawiciel Derbyshire Police potwierdził, że w związku z tą sprawą zatrzymano trzech nastolatków. "Dziś aresztowaliśmy trzech chłopców, w wieku 13, 15 i 17 lat. Przebywają oni w areszcie i są przesłuchiwani" – czytamy w oświadczeniu. Pomimo tego, że służbom udało się dokonać tych aresztowań, to ponowiono apel do ewentualnych świadków tego zajścia. Policja z hrabstwa Derbyshire prosi wszystkich, którzy w godzinach tych zdarzeń byli w okolicy Patchwork Row lub który podróżowali w pobliżu Market Place, Patchwork Row i Carter Lane o kontakt.
Tymczasem, jak czytamy na łamach portalu "Polsat News" świadkowie tych wydarzeń utrzymują, że ogień nie tylko podłożono celowo, ale był to umyślny atak na emigrantów z Polski. Do polskich mediów zgłosił się pan Piotr, który nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z nienawiścią na tle narodowościowym. – Jest grupa młodych Brytyjczyków, nastolatków, takiej patologii, która poluje na nas. Ustawiają się w kilka osób w ustronnych przesmykach i prowokują, grożą, a zdarza się, że również biją i w niewybredny sposób każą wracać do Polski – komentował dla "Polsat News".
GORĄCY TEMAT: W Londynie zaginęła 31-letnia Polka. Szuka jej rodzina, przyjaciele oraz policja
Nasi rodacy mieszkający w Shirebrook, które może uchodzić za "Małą Polskę" na mapie UK, mieli wielokrotnie spotykać się z niechęcią oraz agresją. Pan Piotr mówi przynajmniej o dwóch pobiciach. Z kolei w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie pożaru z 8 września z podpisem "Wszystkie polskie domy w ogniu w Shirebrook"…
– Generalnie w Shirebrook Polakom żyje się dobrze, ale jest ta grupa nastolatków – podsumował pan Piotr.