Jak wyglądają ceny podstawowych produktów spożywczych w grudniu? Choć koszty zakupów nie rosną jednoznacznie, sytuacja nie napawa optymizmem. Deflacja i niestabilność gospodarcza wzbudzają niepokój.
Zbliżające się święta skłaniają do przyjrzenia się cenom podstawowych produktów spożywczych i chemii w marketach. Coraz bardziej niepokojąca sytuacja gospodarcza w Niemczech oraz spowolnienie gospodarcze, największe od 2020 roku powodują, że koszt świątecznych zakupów jest coraz istotniejszą kwestią. Jak zapowiadają się święta w Niemczech w 2024 roku? Jak wyglądają ceny w niemieckich marketach i dyskontach?
Ceny w niemieckich marketach w 2024 vs. 2023 – tendencja
W 2024 roku niemieckie sklepy znowu zaskakują konsumentów zróżnicowaną tendencją cenową. W porównaniu do 2023 roku widać wyraźne zmiany. Niektóre artykuły zaskakująco potaniały, inne z kolei podrożały o znaczną kwotę. W listopadzie ceny masła wzrosły o imponujące 35,5%, co jest jednym z najwyższych skoków w porównaniu do roku poprzedniego. Ceny mleka pełnotłustego i jaj również wzrosły – odpowiednio o 3,9% i 2,9%. Wśród rosnących kosztów znalazły się także ceny mięsa, np. wołowiny. Te produkty podrożały aż o 11,8%.
Jednak nie wszystko poszło w górę. Ceny ziemniaków spadły o 2,8%. Co zaskakujące spadły również ceny warzyw, jak kalafior czy kapusta. Te obniżyły się o niecałe 6%. Dżemy i galaretki potaniały o 3,8%, a wina o 0,8%. Te zmiany mają wpływ na typowy niemiecki koszyk świąteczny. W 2024 roku może być on droższy niż przed rokiem, zwłaszcza w przypadku potraw wymagających jakościowych składników, takich jak masło czy mięso.
Różnice w cenach pomiędzy sklepami?
Przygotowanie tradycyjnych świątecznych dań, jak pieczony indyk czy bożonarodzeniowe wypieki, może być bardziej kosztowne niż w 2023 roku. Dotknie to szczególnie osoby kupujące produkty markowe. Wśród oszczędniejszy konsumentów, popularne są zakupy w dyskontach, takich jak Aldi czy Lidl. W tych sklepach ceny są zwykle niższe niż w sieciach jak Rewe czy Edeka. Porównując koszty zakupów łatwo zauważyć, że np. chleb czy ziemniaki w dyskontach mogą kosztować średnio, nawet o 20% mniej niż w supermarketach z wyższej półki.
Różnice w cenach między sklepami są wyraźne, co może zachęcać do większej aktywności konsumenckiej przy poszukiwaniu najlepszych ofert.
Jakie wygląda nastawienie społeczeństwa do cen w sklepach w grudniu 2024?
W grudniu 2024 roku społeczne nastawienie do świątecznych zakupów balansuje między ulgą a niepokojem. Spadek cen niektórych produktów wskazuje na pierwsze oznaki deflacji, co z jednej strony jest pozytywną wiadomością dla konsumentów zmagających się z rosnącymi kosztami życia. Z drugiej strony budzi jednak pytania o stan gospodarki. Czy spadające ceny to sygnał problemów w sektorze handlowym i produkcyjnym? Czy ulga w portfelach nie jest jednocześnie zapowiedzią wyzwań na rynku pracy i dalszego spowolnienia gospodarczego? Konsumenci oszczędzają i ta tendencja jest przewidywana również w okresie okołoświątecznym. Zachowanie to zaczyna odzwierciedlać nie tylko pragmatyzm, ale i niepewność co do przyszłości.