Już dziewięcioro dzieci jest w szpitalu, z czego pięcioro na oddziale intensywnej terapii. Trwa walka o ich życie. Wszystko przez zakażenie krwotoczną bakterią Escherichia coli. Źródłem choroby może być nieumyta żywność lub brak higieny podczas przygotowywania posiłków. Dotychczas eksperci nie ustalili przyczyny. Jedno jest pewne, zakażeń w tym roku jest wyjątkowo dużo i przebiegają one w sposób bardzo agresywny.
Dzieci przebywają w szpitalach w Meklemburgii-Pomorzu Przednim z powodu zakażenia krwotoczną bakterią E.coli. Pięcioro z nich na oddziałach intensywnej terapii. Lekarze alarmują: przebieg choroby jest wyjątkowo ciężki. Natomiast sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna.
Zakażenie krwotoczną bakterią – realne zagrożenie dla zdrowia
EHEC (enterokrwotoczna Escherichia coli) to szczególny typ bakterii, który w sprzyjających warunkach prowadzi do gwałtownych i poważnych objawów. Choroba początkowo przypomina zwykłe zatrucie pokarmowe. Dlatego pojawia się biegunka, nudności i wymioty. Jednak w części przypadków infekcja przeradza się w groźne powikłanie. Występuje zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS). Dochodzi wówczas do niedokrwistości, niewydolności nerek, a nawet uszkodzenia układu nerwowego. To właśnie ten syndrom sprawił, że pięcioro z chorych dzieci wymaga obecnie intensywnej opieki medycznej.
E.coli – bakteria przenoszona przez żywność i wodę
Źródło zakażenia krwotoczną bakterią wciąż pozostaje nieznane. Eksperci analizują łańcuchy dostaw żywności. Badają również lokalne środowisko, w tym wodę i produkty roślinne. Do organizmu człowieka E.coli może przedostać się poprzez spożycie nieumytych warzyw, picie skażonej wody lub niewłaściwie przygotowane mięso i mleko. Nie bez znaczenia są także zasady higieny. Brak mycia rąk i nieodpowiednie warunki sanitarne sprzyjają przenoszeniu bakterii.
Zakażenia EHEC coraz częściej – z roku na rok jest ich więcej
Według danych Krajowego Urzędu ds. Zdrowia i Spraw Społecznych w Rostocku, w Meklemburgii-Pomorzu Przednim zarejestrowano już 134 przypadki zakażenia EHEC w 2025 roku. To więcej niż w całym roku 2024. Wówczas potwierdzono bowiem 132 przypadki. Dla porównania, w 2023 było ich jedynie 80. Liczby pokazują wyraźny trend wzrostowy. Natomiast specjaliści ostrzegają, że obecne zakażenia przebiegają w sposób bardziej agresywny niż w poprzednich latach. Głównie dlatego, że bakteria wykazuje oporność na leczenie większością antybiotyków.
Zakażenie krwotoczną bakterią – problem systemowy
Trwające śledztwo epidemiologiczne ma ustalić, gdzie doszło do skażenia i w jaki sposób dzieci zetknęły się z niebezpiecznym drobnoustrojem. Sytuacja z 2025 roku przypomina Niemcom o dramatycznej epidemii z 2011 roku. Wówczas bakteria E.coli doprowadziła do ponad 4300 zakażeń i wielu zgonów. Dzisiejsze przypadki, choć mniej liczne, pokazują, że zagrożenie nie minęło, a zakażenie krwotoczną bakterią może w krótkim czasie przeobrazić się w poważny kryzys zdrowia publicznego.