Trwa proces w głośnej sprawie morderstwa Polaka w Bostonie — przed obliczem Lincoln Crown Court ważą się przyszłe losy naszego rodaka, ostatniego z domniemanych oprawców swojego pobratymca. Dwóch Polaków zamieszanych w tę sprawę usłyszało już wyrok w tej sprawie, a trzecia osoba nie przyznaje się do winy i przekonuje o swojej niewinności.
Brytyjski wymiar sprawiedliwości w tej sprawie skazał już na karę dożywotniego pozbawienia wolności dwie osoby. Wyrokiem Lincoln Crown Court za kratki posłano dwóch mężczyzn z Polski odpowiedzialnych za pozbawienie życia swojego rodaka. W listopadzie 2021 roku wydano dwa wyroki wynoszące minimum 22 lata i minimum 19 lat pobytu w więzieniu. To jednak nie wszystkie wyroki, które zapadły w związku z tą sprawą. Niebezpośrednio zamieszane w morderstwo Polaka z Bostonu były jeszcze trzy osoby. Dwie kobiety, 28-letnia i 20-letnia zostały skazane odpowiednio na 33 miesiące więzienia za przestępstwa narkotykowe i wypaczanie wymiaru sprawiedliwości oraz na 32 miesiące za pomoc przestępcy przy zakupie materiałów malarskich i dekoracyjnych w celu ukrycia dowodów morderstwa. Z kolei 30-latek został skazany na 28 miesięcy więzienia w lipcu po tym, jak przyznał się do spisku mającego na celu wypaczenie wymiaru sprawiedliwości poprzez prowadzenie samochodu uczestniczącego w przestępstwie.
Wkrótce sprawiedliwości stanie się zadość
Nadal trwa jednak proces trzeciej osoby w tej sprawie. Jak czytamy na łamach lokalnego portalu „LincolnshireWorld” oskarżony zaprzecza dokonaniu zabójstwa, natomiast ława przysięgłych w sądzie koronnym w Lincoln w dniu wczorajszym, w czwartek 24 listopada 2022 roku, nie wydała werdyktu w tej sprawie po naradach trwających ponad 17 godzin.
Oskarżony Polak został uznany przez ławę przysięgłych za winnego drugiego zarzutu, a więc brania udziału spisku mającego na celu wypaczenie działań wymiaru sprawiedliwości w związku z zaginięciem ofiary. Teraz czeka go ponowny proces w przyszłym roku. Wówczas, ma zostać skazany, za udowodniono mu winy oraz rozstrzygnięte zostanie czy był odpowiedzialny za śmierć Polaka w Bostonie.
Ostatni z oskarżonych nadal zaprzecza oskarżeniom
Według prokuratury trzeci z Polaków był częścią zespołu, którego działania w efekcie pozbawiły życie 41-letniego Polaka z Bostonu. Nasi rodacy następnie mieli w sposób bezceremonialny pozbyć się jego ciała. Wszystko to miało mieć miejsce w godzinach rannych 28 listopada 2019 roku.
Przypomnijmy, na początku roku 2020 pisaliśmy o tragicznej śmierci naszego rodaka. Do morderstwa 46-letniego Polaka doszło na początku roku. 12 stycznia 2020 znaleziono ciało martwego mężczyzny na terenie przepompowni zlokalizowanej przy Chain Bridge Road w Bostonie. Po formalnej identyfikacji dokonanej przez policję okazało się, że jest to nasz rodak. Ustalono również, że mężczyzna został dotkliwie pobity przed śmiercią, o czym jednoznacznie świadczyły liczne obrażenie na jego ciele.
Już wkrótce poznamy finał tej sprawy
Ofiara została odurzona narkotykami, związana i brutalnie pobita. Następnie sprawcy umieścili go w bagażniku samochodu i przewieźli go w odosobnione miejsce w pobliżu przepompowni. Nie jest jasne, czy Polak jeszcze żył, gdy został wrzucony do wody. „Tak czy inaczej, jego śmierć była powolna i całkowicie przerażająca” – powiedział sędzia, który wydawał wyrok w tej sprawie.
W tej sprawie lokalna policja wystosowała specjalny apel nie tylko do lokalnej społeczności o pomoc, ale także do Polaków żyjących w Bostonie i okolicach. Funkcjonariuszka Lincolnshire Police wydała specjalne oświadczenie skierowane w języku polskim właśnie do Polonii w Bostonie. Na początkowym etapie śledztwa udało się zatrzymać dwójkę Polaków 32-letnią kobietę i 32-letniego mężczyznę. Nieco później dokonano trzeciego aresztowania. Policja zatrzymała 33-latka z Polski, który podczas przesłuchania udzielił fałszywych informacji lokalnym służbom.
„Jego śmierć [ofiary] była powolna i całkowicie przerażająca”
Następnie, niemal rok od rozpoczęcia czynności dokonano czwartego aresztowania. Udało się bowiem aresztować osobę, której w dniu 1 grudnia 2020 roku, postawiono przed sądem Lincoln Magistrates Court bardzo poważne zarzuty. Otóż 30-letniemu Polakowi zarzucono morderstwo, pomoc sprawcom, zapobieganie legalnemu i godnemu pochowaniu zwłok. Dodajmy, że został aresztowany 26 października poza granicami Wielkiej Brytanii (konkretnie w Holandii, przez tamtejszą policję), a następnie przewieziony z powrotem do UK w wyniku procesu ekstradycji.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: polishexpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez polishexpress.co.uk:
Polak z Carlise pokonał brytyjskie przepisy i udało mu się sprowadzić do UK swoją żonę i syna