Justyna Steczkowska na Eurowizji 2025: „Gaja” w półfinale już 13 maja!

Czy Polska ma szansę na wielki powrót do finału Eurowizji? Czy po latach zmiennych losów znów usłyszymy owacje dla naszej reprezentantki? Justyna Steczkowska, jedna z najbardziej charakterystycznych i cenionych artystek polskiej sceny muzycznej. Już 13 maja stanie na eurowizyjnej scenie z utworem „Gaja”. I zrobi to w wielkim stylu. Finał konkursu odbędzie się 17 maja.

„Gaja” – artystyczna eksplozja czy ryzyko sceniczne?

Tribalne rytmy, hipnotyzujące dźwięki i wokalne popisy sięgające nieba – „Gaja” nie jest zwykłą eurowizyjną piosenką. To manifest kobiecej siły i duchowej jedności z naturą, z tekstem mówiącym o Matce Ziemi i wewnętrznym przebudzeniu. Utwór, który balansuje między konwencją a eksperymentem, zachwyca i intryguje.

- Advertisement -

Nie brakuje jednak głosów, które zauważają, że długie partie instrumentalne i nietypowa struktura mogą być wymagające dla przeciętnego widza. Czy „Gaja” okaże się asem w rękawie, czy zbyt odważnym ruchem? Wszystko rozstrzygnie się na scenie w Malmö.

Silna konkurencja, ale jeszcze silniejszy głos

W pierwszym półfinale Justyna Steczkowska zmierzy się z utworami z krajów takich jak Szwecja, Norwegia, Ukraina czy Irlandia – czyli potęgami eurowizyjnymi. Ale czy którykolwiek z rywali może pochwalić się czterooktawową skalą głosu, perfekcyjnym falsetem i scenicznym doświadczeniem budowanym przez trzy dekady?

Justyna Steczkowska podczas występu w Londynie
Justyna Steczkowska podczas występu w Londynie, fot. gettyimages.com

Jej „siren-like singing” – jak określają to zagraniczni komentatorzy – może sprawić, że miliony Europejczyków zatrzymają oddech.

Co mówią eksperci i youtuberzy? Entuzjazm, zachwyt i… odrobina ostrożności

Na eurowizyjnych eventach promocyjnych „Gaja” zebrała wiele pochwał. Michael z Holandii przyznał, że nie spodziewał się tak intensywnego i profesjonalnego występu. Lana z Wielkiej Brytanii była zachwycona wokalem Justyny, a Daniel z Niemiec nie krył podziwu dla choreografii i siły przekazu.

YouTuberzy zajmujący się Eurowizją również nie przechodzą obok tej propozycji obojętnie – chwalą oryginalność, warstwę wizualną i koncept artystyczny, choć przyznają, że piosenka wymaga „osłuchania” i może nie od razu trafić do każdego. Jednoznacznie jednak wszyscy podkreślają ogromne możliwości wokalne polskiej artystki.

Justyna Steczkowska wraca po 30 latach – historia zatacza koło

Justyna Steczkowska już raz reprezentowała Polskę na Eurowizji. Było to w 1995 roku, kiedy zaśpiewała utwór „Sama” i zdobyła 18. miejsce. Była wtedy dopiero drugim artystą w historii Polski biorącym udział w tym konkursie!

W 2024 roku powróciła do preselekcji z utworem „Witcher Tarohoro”, który mimo entuzjastycznego przyjęcia zajął drugie miejsce. Zwyciężyła wówczas Luna. Rok później Justyna wróciła silniejsza – i z piosenką, która w finale narodowym zdobyła największe poparcie widzów.

Kariera, której nie trzeba przedstawiać

Justyna Steczkowska to ikona polskiej muzyki. Na koncie ma 15 albumów studyjnych, role w filmach, własne projekty fotograficzne i udział w najpopularniejszych programach telewizyjnych, takich jak „The Voice of Poland” czy „Taniec z Gwiazdami”. Jej styl łączy klasykę z nowoczesnością, a wrażliwość artystyczna wyraża się w każdym detalu – od wokalu, przez kostiumy, po scenografię.

Czy „Gaja” zapisze się złotymi zgłoskami w eurowizyjnej historii Polski?

Półfinał 13 maja zapowiada się ekscytująco. Justyna ma wszystko, by zachwycić Europę: charyzmę, potężny głos, odważną wizję i lojalną grupę fanów. Czy to wystarczy, by znów usłyszeć polski utwór w wielkim finale?

Na odpowiedź nie trzeba długo czekać. W międzyczasie warto jeszcze raz posłuchać „Gai” i zanurzyć się w tej mistyczno-muzycznej podróży. Bo być może – jak sugeruje sama piosenka – to właśnie przyroda, duchowość i kobieca siła będą kluczem do sukcesu na Eurowizji 2025.

Nasza misja

Polish Express to rzetelne źródło informacji dla Polaków za granicą. Publikujemy wyłącznie sprawdzone wiadomości. Dowiedz się, jakie są nasze zasady redakcyjne!

Teksty tygodnia

Burza w szklance wody. Rząd gasi plotki o rzekomym zwężaniu dróg

Weekendowe nagłówki wywołały wrażenie, że brytyjskie drogi czeka radykalne zwężanie pasów ruchu w imię ograniczenia wyprzedzania rowerzystów. W przekazach pojawiały się sugestie, że to kolejny element domniemanej wojny rządu z kierowcami. Źródło road.cc podkreśla jednak, że medialna burza była oparta na błędnej interpretacji zaleceń Active Travel England, czyli agencji zajmującej się bezpieczeństwem ruchu drogowego.

Brexit? Jaki brexit! Polsko-brytyjski handel bije rekordy

Chociaż Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, współpraca gospodarcza z Polską nie tylko nie osłabła, ale nabrała tempa. W czterech kwartałach kończących się na I kwartale 2025 roku jego wartość współpracy wyniosła około 150 mld zł, czyli w porównaniu z rokiem 2018 wzrosła o ponad jedną trzecią – poinformował portal Newseria Biznes.

Winter Fuel Payment 2025 – kiedy pieniądze trafią na konta?

Jak podaje express.co.uk, państwowi emeryci zastanawiający się, gdzie znajduje się ich tegoroczna wypłata Winter Fuel Payment w wysokości od 200 do 300 funtów, nie mają powodów do obaw. Rząd potwierdził, że tegoroczne przelewy rozpoczęły się w środę, 12 listopada.

Praca w niepełnym wymiarze godzin popularna w Holandii

Praca w niepełnym wymiarze godzin, czyli od 28 do 35 godzin tygodniowo, staje się coraz częstsza w Holandii, zwłaszcza wśród par.

Kara dla Ryanaira. Zakaz lądowania na holenderskim lotnisku

Władze lotniska w Eindhoven wymierzyły karę dla Ryanaira wycofując mu dwa prawa do lądowania i odlotów na dwóch trasach.

Przeczytaj także