Fot. Getty
Dlaczego warto zająć „najgorsze” miejsce w samolocie i które to miejsce? Jeden z pasażerów opowiada o tym, jak odkrył najbardziej komfortowe siedzenie na pokładzie samolotu.
Co jest najbardziej irytujące w większości miejsc w samolocie? Dlaczego miejsce "najgorsze" może okazać się najlepszym? Oto, co odkrył jeden z pasażerów.
Które miejsce w samolocie jest „najgorsze”?
Portal „Escape” opublikował wypowiedź jednego z częstych pasażerów linii lotniczych, który ujawnił, które miejsce w samolocie uchodzi za „najgorsze” do siedzenia. Jak się okazało, za takie miejsce uchodzi miejsce w ostatnim rzędzie samolotu przy oknie, mając za plecami toaletę.
- CZYTAJ TEŻ: Zakochana para uprawiała seks na wrzosowiskach Dartmoor podczas najzimniejszej nocy w UK
Siedzenie przy toalecie może być bardzo niekomfortowe. Oprócz hałasu zamykanych i otwieranych drzwi, pojawia się często obawia, że z toalety mogą dochodzić nieprzyjemne zapachy. Jednak paradoksalnie miejsce to może okazać się najlepsze pod pewnymi względami.
Dlaczego „najgorsze” miejsce w samolocie może być najlepsze?
Pasażer opisujący swoje doświadczenia z wybieraniem siedzenia w samolocie, stwierdził, że najczęstszym problemem jest… sąsiedztwo na siedzeniu za nami. Mężczyzna przyznał, że niejednokrotnie pasażerowie siedzący za nim nie chcący stukali w jego siedzenie, zdarzało się nawet, że ktoś kładł stopy tak, że wystawały z boku jego fotela. Szczególnie ten problem pojawia się, gdy za nami siedzą dzieci. Z kolei miejsca przy przejściu lub środkowe narażają pasażerów na konieczność przepuszczania innych czy bycia szturchanym przez osoby przechodzące przez środek samoloty – w tym przez wózek z przekąskami prowadzony przez stewardessę.
W związku z tym, miejsce na samym końcu samolotu przy toalecie można uniknąć wszelkich powyższych nieprzyjemności. Można więc uniknąć stukania w plecy, szturchania, a także konieczności przepuszczania pasażerów siedzących obok i chcących wyjść na przykład do toalety.