Fot. Facebook
Artyści występujący na Edinburgh International Festival proszą, by wynagrodzenie wypłacać im w euro lub w dolarach, ponieważ boją się, że przez Brexit stracą na kursie funta.
Międzynarodowy Festiwal w Edynburgu rozpoczął się w piątek 3 sierpnia i potrwa łącznie trzy tygodnie. W tym roku zaplanowano aż 293 występy, na których zaprezentuje się 2600 artystów z 40 krajów świata.
Dyrektor Edinburgh International Festival, Fergus Linehan, powiedział, że coraz więcej artystów prosi, by za występy nie płacić im w funtach, ale w dolarach lub euro, ponieważ są zaniepokojeni pogarszającym się kursem brytyjskiej waluty, spowodowanym niepewnością ws. Brexitu.
Zobacz koniecznie: „Chcę do domu kupić jeden karabin od 'Ruskich' i pełne wiadro nabojów. Wystarczy do obrony” – Polak szczerze o wygraniu 193 mln w loterii Eurojackpot
Linehan zapewnił, że organizatorzy festiwalu z dużym wyprzedzenie zabezpieczyli się na wypadek wahań funta – by zagwarantować, że wynagrodzenie przewidziane dla artystów nie ucierpi. Mniej więcej w listopadzie 2018 roku mieli podjąć decyzję o zablokowaniu 1 mln funtów na określony kurs wymiany. Artyści wolą jednak dmuchać na zimne i mimo wszystko proszą o wynagrodzenie w innych walutach.
Przypomnijmy, że funt spadł w ubiegły wtorek do najniższego poziomu od 28 miesięcy – po tym, jak rząd UK składał swoje deklaracje dotyczące twardego Brexitu. W stosunku do dolara, szterling spadł do 1,2120 USD, a w stosunku do euro spadł do 1,0881 EUR.
Gorący temat: Większość Szkotów chce niepodległości. Boris Johnson spotkał się z chłodnym przyjęciem podczas wizyty w Edynburgu [wideo]
Dyrektor festiwalu powiedział, że niestabilny funt oznacza niezdolność do planowania tak dużych i kosztownych wydarzeń, jak Edinburgh International Festival. W tym roku organizatorzy przeznaczyli na wydarzenia artystyczne 12 milionów funtów.
Według dziennika „The Guardian”, Edinburgh International Festival nie jest jedynym festiwalem w Szkocji, który odczuwa konsekwecje brexitowej niepewności. W zeszłym tygodniu doniesiono, że Edinburgh Festival Fringe musiał stawić czoła stratom w wysokości 25 milionów dolarów (20 milionów funtów), ponieważ amerykańska firma cyrkowa Spiegelworld, zapowiedziała przeniesienie z bazy w Edynburgu do innych europejskich ośrodków w Berslinie i Paryżu – właśnie z powodu Brexitu. Organizatorzy festiwalu inwestowali w bazę cyrkową Spiegelworld od pięciu lat.