W tym roku Bonfire Night bez fajerwerków. Co stoi za decyzjami organizatorów?

Noc fajerwerków 5 listopada może zostać odwołana dla milionów osób, gdyż władze lokalne miast wycofują się z organizacji corocznej imprezy Bonfire Night przez kryzys.

Ludzie w całej Wielkiej Brytanii upamiętniają Guya Fawkesa każdego roku wielkimi ogniskami i imponującymi pokazami sztucznych ogni. Jednak wraz z pogłębianiem się kryzysu związanego ze wzrostem kosztów utrzymania, wiele władz miast decyduje się na odwołanie "wystrzałowych" imprez.

Pokazy na Bonfire Night odwoływane

Władze lokalne w Londynie, a także w Dundee i Cardiff podjęły decyzję o rezygnacji z pokazów 5 listopada w tym roku, donosi „Daily Star”. Władze lokalne Hackney podały rosnące koszty imprezy, a także obawy związane z zanieczyszczeniem powietrza, jako główne uzasadnienie odwołania.

Według władz miejskich coroczna impreza kosztuje około 125 000 funtów, a koszt ten zwykle jest pokrywany ze sprzedaży biletów i cateringu. Ostatnim razem jednak udało się odzyskać zaledwie 72 000 funtów, a ponieważ ludzie w tym roku są bardziej oszczędni, pokazy najprawdopodobniej przyniosłyby straty.

Oszczędność i szkodliwość dla środowiska

Władze miejskie stwierdziły, że wydarzenie byłoby nie tylko nieopłacalne, ale także szkodliwe dla środowiska, gdyż fajerwerki emitują „światło, ciepło i dźwięk wraz z dwutlenkiem węgla i innymi gazami”. Fajerwerki krytykują także od lat właściciele i miłośnicy zwierząt, którzy troszczą się o ich dobro.

 

Władze lokalne w Lewisham i Liverpoolu również postanowiły odwołać obchody nocy przy sztucznych ogniach i wielkich ogniskach. Wiele wydarzeń jednak nadal jest planowanych w tym roku, ale przy tak dużej liczbie odwołanych głównych imprez, wiele rodzin będzie musiało zadowolić się najprawdopodobniej zimnymi ogniami w przydomowych ogródkach.

Kiedy wypada Bonfire Night?

Bonfire Night wypada 5 listopada – w tym roku w sobotę. W ten sposób mieszkańcy Wysp świętują hucznie rocznicę udaremnienia zamachu na króla Anglii i Szkocji, Jakuba I Stuarta. Zamach miał polegać na podłożeniu beczek z prochem pod Izbę Lordów i wysadzeniu ich w momencie otwarcia parlamentu.

Sam Guy Fawkes był jednym z członków grupy zamachowców i pilnował 36 beczek z prochem, a w wyznaczonym momencie miał podpalić lont. Do eksplozji jednak nie doszło, gdyż znaleziono go w podziemiach parlamentu za sprawą wysłanego anonimowo listu przez jednego z członków grupy do lorda Monteagle, który następnie powiadomił władze o planowanym zamachu na króla.

Po wielu tygodniach śledztwa udało się schwytać pozostałych członków grupy zamachowców, tzw. grupy Catesby’ego i skazać ich na śmierć przez powieszenie i poćwiartowanie. Do egzekucji doszło 30 i 31 stycznia 1606 roku, a sam Guy Fawkes popełnił samobójstwo, aby uniknąć w ten sposób śmierci w męczarniach.  

Teksty tygodnia

UK będzie ujawniać narodowość zagranicznych przestępców

Po raz pierwszy Home Office będzie ujawniać narodowość zagranicznych przestępców. A także dane na temat popełnionych przez nich przestępstw.

Stworzył farbę w nowym kolorze i sprzedaje ją za 10 000 funtów

Brytyjski artysta, Stuart Semple twierdzi, że stworzył farbę w nowym kolorze. Naukowcy twierdzą, że nowy kolor jest nie do odtworzenia.

W Glasgow rosną góry śmieci

Odkąd władze Glasgow wprowadziły opłaty za odpady wielkogabarytowe, w mieście rosną góry śmieci. Nielegalnie porzucane śmieci zanieczyszczają miasto i prowadzą do plagi szczurów.

Dostęp do kont i podatek od emerytury. Brytyjski urząd skarbowy “w akcji”.

HMRC zaczyna niezwykle aktywnie działać. Dla rządu UK załatanie dziury budżetowej to priorytet, nawet kosztem najbiedniejszych. Po zapowiedziach zmian w świadczeniach socjalnych czas na brytyjski urząd skarbowy. A ten sięga do kieszeni najstarszych.

Londyn przestaje być miastem milionerów i miliarderów

Czasy, gdy Londyn był wymarzonym miejscem do życia dla bogaczy (bezpowrotnie?), minęły. W ostatnim czasie w brytyjskiej stolicy doszło do prawdziwego eksodusu milionerów, multimilionerów i miliarderów.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie