44-letni polski taksówkarz, który pracuje w mieście Szekspira, w Stratford-upon-Avon od 2004 roku, został zmuszony przez lokalne władze do usunięcia naklejki z polską i brytyjską flagą z szyby swojego samochodu.
Polak, który mieszka w Stratford-upon-Avon od 2004 roku, a naklejkę z polską i brytyjską flagą umieścił na szybie swojego samochodu trzy lata temu, usłyszał niedawno od władz lokalnych, że „nie jest to mile widziane”.
44-letni taksówkarz nakleił polską i brytyjską flagę, aby dać w ten sposób znać swoim klientom, że mówi nie tylko po angielsku. Jednak Stratford District Council kazał mężczyźnie usunąć naklejkę twierdząc, że wyłącznie „stosowne barwy firmowe” mogą być pokazywane. Historię Polaka opisuje serwis „Metro” i „The Sun”.
Przeczytaj koniecznie: Rekordowy spadek populacji Polaków w UK – jest nas mniej aż o 116 tysięcy!

– Zakaz dotyczący naklejania flag jest szalony. To dyskryminacja. Jest inna taksówka z flagą Anglii naklejoną na tylnym oknie, ale tylko ja musiałem usunąć moje naklejki. One nie są polityczne, umieściłem je, aby pomóc polskim klientom, którzy mogą nie znać języka angielskiego. Dwie flagi pokazują także wieloletnią przyjaźń między Polską i tym krajem. Gdybym pomalował mogą taksówkę w narodowe kolory Polski, wtedy mógłbym zrozumieć tę decyzję, ale takie potraktowanie mnie nie było miłe – powiedział mężczyzna.
Rzecznik władz lokalnych zabrał głos w sprawie zakazu, który został podtrzymany, twierdząc, że Polak powinien napisać do nich z prośbą o pozwolenie umieszczenia naklejek. Zaznaczył także, że każdy dodatek jest „dokładnie analizowany” przez władze, aby zapewnić komfort wszystkim pasażerom taksówek niezależnie od narodowości.
Polak mając na uwadze uzasadnienie podane przez władze lokalne postanowił zwrócić się z oficjalną prośbą o umieszczenie naklejek przedstawiających godło polskie oraz biało-czerwoną szachownicę będącą symbolem Sił Powietrznych.
Najczęśniej czytane: ZOBACZ film – jak żyją Polacy na londyńskim Ealingu? [wideo]