150 strażaków walczy z ogniem w Middlesex Business Park. Od godziny 8:55 rano, we wtorek 25 listopada, trwa ogromny pożar w Southall w Londynie, który objął dwupiętrowy budynek magazynowo-handlowy w Middlesex Business Park przy Bridge Road. Ogień ogarnął około trzech czwartych konstrukcji. Na miejscu pracuje już 150 strażaków i 25 wozów gaśniczych.
London Fire Brigade potwierdza, że budynek jest całkowicie zajęty ogniem. Zarówno wewnątrz, jak i z zewnątrz. Strażacy nie opanowali jeszcze żywiołu. Przeciwnie, co chwila słychać nowe eksplozje. Dlatego służby przewidują, że działania ratownicze potrwają wiele godzin.
Seria eksplozji w płonącym magazynie
Świadkowie mówią o dramatycznych scenach. Mieszkańcy okolicy informują o serii wybuchów, które były słyszalne nawet co kilka sekund.
„Eksplozja za eksplozją, tak jakby ktoś odpalał fajerwerki – tylko znacznie mocniejsze. Budynki się trzęsły” – relacjonowała jedna z mieszkanek.
LFB potwierdziła, że bada przyczynę eksplozji, jednak na chwilę obecną nie wiadomo, co dokładnie detonuje wewnątrz magazynu. Lokalni przedsiębiorcy sugerują, że w budynku znajdowały się towary i urządzenia, które mogą być wrażliwe na wysoką temperaturę.
Ogromne utrudnienia na drogach i zmiany w komunikacji
Pożar powoduje poważne komplikacje w ruchu drogowym.
Bridge Road oraz sąsiednie ulice są częściowo zamknięte. Natomiast komunikację autobusową służby skierowały na objazdy. Google Maps pokazuje obecnie w okolicy duże korki. Natomiast LFB ostrzega kierowców przed próbami przejazdu przez Southall.
Również władze dzielnicy Ealing apelują, by unikać tego obszaru i pod żadnym pozorem nie zbliżać się do miejsca pożaru.
Lotnisko Heathrow poinformowało, że sytuacja nie wpływa na funkcjonowanie portu, choć widok kłębów dymu jest zauważalny również z rejonu lotniska.
Zagrożenie dla zdrowia i apel o zamykanie okien
Z płonącej konstrukcji wydobywają się gęste, czarne kłęby dymu, które unoszą się wysoko i są widoczne nawet z 15 mil (ponad 24 km).
Służby ostrzegają, że taka ilość dymu może stanowić zagrożenie dla zdrowia, szczególnie dla osób z chorobami układu oddechowego.
Mieszkańcy Southall i okolic są proszeni o zamknięcie okien i drzwi, a także pozostawanie w pomieszczeniach do czasu opanowania sytuacji.
Straty i reakcje przedsiębiorców
Właściciele lokalnych firm już mówią o ogromnych stratach.
Jedna z firm działających w magazynie została dosłownie „spalona na popiół”. Właściciel przyznał, że stracił zdecydowanie więcej niż 10 000 funtów.
Inne przedsiębiorstwa w okolicy, choć nieobjęte ogniem, musiały przerwać pracę z powodu zamknięcia ulic i braku dostępu do budynków.
Na szczęście nie ma rannych, ale służby wciąż na miejscu
Londyńskie pogotowie ratunkowe potwierdziło, że nie ma żadnych osób poszkodowanych. Na miejscu pracuje zespół ratowników, w tym jednostka HART (Hazardous Area Response Team), gotowa reagować w przypadku zagrożeń chemicznych lub wybuchowych.

